Niewyobrażalna tragedia rozegrała się w jednej z polskich wsi. Pies zaatakował 8-letnie dziecko. Niestety pomimo wysiłków służb dziecka nie udało się uratować.
Dziecko zmarło w wyniku pogryzienia przez własnego psa
W czwartek, 9 lutego, przed godziną 16:00 doszło do tragedii we wsi Komorów w gminie Cielądz niedaleko Rawy Mazowieckiej. Pies niespodziewanie pogryzł dziecko. Chociaż na ratunek przybyli policjanci, strażacy i ratownicy pogotowia, nie udało się ocalić życia 8-latka. Dodajmy, że akcja ratunkowa trwała przez ponad godzinę. Na miejsce zdarzenia wezwano też helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zgłoszenie na numer alarmowy dotarło w czwartek przed godziną 16:00. Niestety akurat w tym czasie nie było wolnej karetki pogotowia. Z tego powodu do wsi Komorów pojechali policjanci z KPP w Rawie Mazowieckiej. Warto zwrócić uwagę, że to właśnie policja jako pierwsza przystąpiła do resuscytacji, gdyż dziecko nie wykazywało funkcji życiowych.
Następnie do policjantów dołączyli strażacy z OSP i PSP. Na miejsce przyleciał też helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Cała akcja ratunkowa trwała kilkadziesiąt minut. Niestety, ostatecznie pogryzionego dziecka nie zdołano uratować.
Dziennikarze donieśli, iż 8-latek został zaatakowany przez własnego psa. Zwierzę dotkliwie pogryzło chłopca m.in. w głowę i szyję. Jak już wiemy, obrażenia okazały się zbyt poważne i dziecko zmarło.
W czasie akcji ratunkowej niespodziewanie trzeba było zająć się również rodzicami. Otóż pojawiła się konieczność wezwania dodatkowych karetek dla rodziców. Matka i ojciec dziecka doznali szoku, patrząc na umierającego synka.
W tej chwili okoliczności tragedii wyjaśniają policjanci z Rawy Mazowieckiej. Pies, który zagryzł dziecko, jest aktualnie w klinice weterynaryjnej na obserwacji. To zwierzę w typie owczarka niemieckiego.
źródło: Fakt