Tragiczny wypadek nad jedną z polskich rzek. Pod dwójką dzieci załamał się lód. Niestety w wyniku zdarzenia nie żyje 8-letni chłopiec. Poznajcie szczegóły tego dramatu.
Nie żyje chłopiec pod którym załamał się lód
Do tragedii doszło około godziny 17:00 w czwartek 9 lutego w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie). Dwoje dzieci z wieku 8 lat postanowiło pobawić się na zamarzniętej rzece Iławce. Niestety kiedy weszli na lód, ten nagle pękł. Małoletni wpadli do lodowatej wody. Niestety na skutek wypadku nie żyje chłopiec.
Warto dodać, że jedno z dzieci, które znalazły się pod lodem, zdołało się samodzielnie wydostać na brzeg. Drugi chłopiec nie przeżył zdarzenia. 8-latek zmarł w nocy w szpitalu.
Policjanci wstępnie ustalili, iż 8-latkowie weszli na zamarznięte trzcinowisko na rzece Iławka. Niestety to, co miało się okazać wspaniałą zabawą, przyniosło jednemu z chłopców śmierć.
Straż pożarną o niebezpiecznym zdarzeniu poinformowała kobieta. Doniosła ona służbom, iż nad brzegiem Iławki znajduje się chłopiec, który wyszedł z lodowatej wody. Jednocześnie zaznaczyła, że 8-latek bawił się na lodzie z kolegą. Dodała jednak, iż nigdzie nie widzi drugiego dziecka.
Na miejsce wypadku natychmiast przybyła specjalistyczna grupa ratownictwa wodnego. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą drugiego dziecka. Strażacy próbowali odnaleźć 8-latka w lodowatej wodzie. Mundurowi nie wiedzieli, gdzie może znajdować się chłopiec, dlatego działania prowadzono równo nad wodą, jak i na jej powierzchni.
W końcu straż pożarna dotarła do dryfującego i nieprzytomnego dziecka. Po 40 minutach od rozpoczęcia akcji poszukiwawczej chłopiec został zabezpieczony około 50 m od miejsca, gdzie wpadł do wody. Strażacy zaczęli go reanimować. Następnie 8-latkiem zajęła się karetka pogotowia. Późnej przewieziono go do szpitala.
Niestety następnego dnia pojawiła się przykra informacja, że chłopiec nie żyje. Dziecko umarło w szpitalu tuż przed godziną 1 w nocy. „Chłopiec nie żyje. Został o tym poinformowany również prokurator rejonowy, który polecił zabezpieczyć ciało” – podała st. asp. Joanna Kwiatkowska z policji w Iławie.
W tej chwili okoliczności wypadku bada policja. Najistotniejsze wydaje się teraz to, czy dzieci w momencie wypadku znajdowały się pod opieką dorosłych. Jeśli nie, to dlaczego tak się stało. Niestety chłopiec nie żyje i już nic nie wróci mu życia.
źródło: Goniec