Karol Strasburger
foto: YouTube

Z pewnością ta wiadomość zszokuje wielu widzów TVP2, a zwłaszcza kultowej „Familiady”. Chodzi o gospodarza show Karola Strasburgera. Trudno uwierzyć w to, co ujawnił producent tego popularnego telewizyjnego teleturnieju.

Karol Strasburger mógł nie poprowadzić „Familiady”

Niewątpliwie „Familiada” to jeden z najbardziej lubianych teleturniejów w historii polskiej telewizji. Wydaje się, żę spora w tym zasługa prowadzącego. Karol Strasburger odznacza się charyzmą i specyficznym poczuciem humoru, które przysporzyło mu mnóstwo wielbicieli.

Tymczasem okazało się, że niewiele brakowało, a Karol Strasburger nie wystąpiłby w ogóle w legendarnym programie TVP2. To z pewnością szokujące dla widzów. W końcu chyba nikt z nas nie wyobraża sobie telewizyjnych zmagań rodzin bez udziału 75-letniego aktora.

Jak wyjawił producent teleturnieju, Ryszard Krajewski, Karola Strasburgera mogło zabraknąć w „Familiadzie”. Wszystko dlatego że pierwotnie miał ją poprowadzić ktoś inny. Dokładnie rzecz biorąc chodzi o innego znanego aktora – Pawła Wawrzeckiego.

Przypomnijmy, iż Paweł Wawrzecki zagrał w wielu kultowych dziś serialach m.in. „Matki, żony i kochanki”, „Złotopolscy”, „Graczykowie, czyli Buła i spóła” czy „Daleko od noszy”. Polacy pokochali go głównie dzięki wielkiemu talentowi komediowemu.

Jak wyznał producent teleturnieju, wybór Karola Strasburgera okazał się strzałem w dziesiątkę. „Pierwotnie „Familiadę” miał prowadzić Paweł Wawrzecki. Reżyser podsunął mi jednak pomysł, aby był to Strasburger. Okazało się, że to był idealny pomysł, brylantowa myśl. Zatrudniłem najlepsze pióra, aby pisały mu dowcipy. On to wszystko wyrzucił do kosza, poszedł na „róg ulicy”, kupił małą broszurkę z kawałami, zaczął je opowiadać na antenie, a cała Polska zaczęła się śmiać. W taki sposób wszyscy go w tym programie tak pokochali, że dzisiaj nikt nie wyobraża sobie w tym miejscu nikogo innego” – przyznał Ryszard Krajewski.

źródło: Telemagazyn

Zobacz również: