Michał Wiśniewski nie powodów do zadowolenia. Co prawda upłynie jeszcze wiele lat zanim przejdzie na emeryturę. Jednak już teraz pesymizmem napawają wyliczenia dotyczące jego przyszłej emerytury. Oto w jakiej wysokości świadczenie, według ZUS, będzie otrzymywał co miesiąc popularny wokalista.
Michał Wiśniewski nie ma co liczyć na wysoką emeryturę
Wydaje się, że lider „Ich Troje” nie może spokojnie patrzeć w przyszłość. Michał Wiśniewski jest głową wielodzietnej, patchworkowej rodziny. Do tego kilka lat temu ogłosił bankructwo. Teraz pojawiła się kolejna przykra wiadomość.
Okazuje się, że Michał Wiśniewski na starość nie ma co liczyć na wysokie świadczenie emerytalne. Nie ma mowy nawet o godziwej emeryturze. Zatem jaką kwotę uposażenia z ZUS otrzyma w przyszłości frontman „Ich Troje”?
Sam Michał Wiśniewski wyznał, że wyliczona przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwota świadczenia jest porażająco niska. Otóż z wyliczeń ZUS wynika, że celebryta po przejściu na zasłużoną emeryturę może otrzymać zaledwie około 200 złotych miesięcznie.
Z pewnością ta informacja może wywołać niepokój u Michała Wiśniewskiego. Przypomnijmy, iż wokalista ma aktualnie na utrzymaniu pięcioro dzieci, a niebawem zostanie ojcem po raz szósty.
Oczywiście lider „Ich Troje” nie byłby sobą, gdyby nie skomentował całej sytuacji. Piosenkarz stwierdził, że system emerytalny jest przestarzały i dawno powinno się go zreformować. Jednocześnie celebryta zaznaczył, że raczej jest to niemożliwe z powodów politycznych.
Co ciekawe, artysta przyznał, że w przeszłości żył rozrzutnie. Muzyk wspomniał chociażby swój ślub z Mandaryną na biegunie północnym oraz zakup wielu bezsensownych samochodów i samolotów.
Michał Wiśniewski odniósł się również do ogłoszonego kilka lat temu bankructwa. Zdaniem celebryty winni takiemu stanowi rzeczy są „fałszywi przyjaciele”, którzy oszukiwali go w trakcie robienia wspólnych interesów.
Lider „Ich Troje” dodał, że gdy zarobi się 40 milionów, to trzeba z tego odprowadzić blisko 25% podatku. Jednocześnie trzeba też zatroszczyć się o własne finanse. Na koniec artysta przyznał, że wiele osób, nie tylko on, nie poradziło sobie z tym.
źródło: Lelum