aktor Andrzej Nejman
foto: YouTube

Mocne oskarżenia pojawiły się pod adresem popularnego polskiego aktora. Andrzej Nejman, bo o niego chodzi, miał obrażać swoich współpracowników i nadużywać alkoholu. Sprawą zainteresował się nawet stołeczny ratusz. Natomiast sam zainteresowany wydał oświadczenie.

Aktor jest od lat dyrektorem warszawskiego Teatru Kwadrat

Prawdopodobnie większość widzów kojarzy Andrzeja Nejmana jaki serialowego Waldka ze „Złotopolskich”. Produkcja była emitowana przez wiele lat na antenie TVP2. Jednak aktor nie tylko pojawiał się na szklanym ekranie. 48-latek występuje także w teatrze.

Warto podkreślić, iż artysta swoje zawodowe życie związał z Teatrem Kwadrat. Jako aktor występuje w nim od 1998 r. Natomiast od 2010 r. pełni obowiązki dyrektora tej placówki.

Jakiś czas temu pojawily się głosy, iż w warszawskim Teatrze Kwadrat nie dzieje się dobrze. Zdaniem anonimowych pracowników aktor miał dopuszczać się karygodnych czynów. Chodzi m.in. o poniżanie podwładnych i upijanie się w trakcie pracy.

Co ciekawe, oskarżenia pod adresem Andrzeja Nejmana wysunęli zarówno byli, jak i obecni pracownicy teatru. Dodajmy, że pododne zarzuty pod adresem aktora pojawiły się już nie pierwszy raz.

Otóż w połowie 2022 r. do stołecznego ratusza wpłynęła anonimowa skarga. Wtedy aktor złożył wyjaśnienia, a „sprawa szybko ucichła”. W tamtym czasie 48-latka oskarżano również o nadużywanie alkoholu w pracy. Poza tym Andrzej Nejmana i jego żona mieli wykorzystywać służbowy samochód do prywatnych celów. Dyrektor rzekomo dopuszczał się także oczerniania pracowników teatru.

„Dyrektor obrażał pracowników technicznych, poniżał garderobiane, widziałem na własne oczy, jak obraził na próbie aktora” – stwierdziła jedna z osób pracujacych w Teatrze Kwadrat. Jeszcze inny wyznał, że widział pijanego aktora na bankietach, spektaklach wyjazdowych i w trakcie prób. „Ośmieszał instytucję” – ocenił anonimowy informator.

Andrzej Nejman komentuje zarzuty pod swoim adresem

Aktor zdecydował się odnieść do stawianych mu zarzutów. 48-latek „nie mógłby stwierdzić jednoznacznie, że nigdy nie pije w miejscu pracy”. „Moim miejscem pracy jest teatr, w którym odbywają się bankiety premierowe, bankiety organizowane przez firmy, spotkania towarzyskie pracowników. Garderoba jest miejscem, z którego często artyści nie chcą wychodzić po spektaklu. Oglądamy tam mecze, świętujemy urodziny. Przy wszystkich tych okazjach obecny jest alkohol” – wyjaśnił artysta.

Jeśli chodzi o poniżanie podwładnych, to udzielił dość wymijającej odpowiedzi. „Uratowałem teatr. Uratowałem zespół. Być może również kogoś skrzywdziłem. Nigdy nie celowo. Nigdy z premedytacją” – stwierdził.

Takie wyjaśnienia raczej nie satysfakcjonują pracowników Teatru Kwadrat. Część załogi domaga się od władz Warszawy rozpisania konkursu na nowego dyrektora. Jednak raczej tak się nie stanie. „Obecnie prezydent nie planuje ogłaszać konkursu na stanowisko dyrektora Teatru Kwadrat im. Edwarda Dziewońskiego” – doniosły media.

źródło: Wirtualna Polska

Zobacz również: