księża

Wielka afera z udziałem proboszcza wybuchła w jednej z polskich parafii. Ksiądz nie tylko mocno podpadł wiernym, ale mogą go teraz spotkać przykre konsekwencje. 

Ksiądz nielegalnie wyciął wieloletnie dęby

Proboszcz z Gieczynka w Wielkopolsce nielegalnie wyciął wieloletnie dęby. Ksiądz nie zdobył stosownych zgód odpowiednich służb. Swoim zachowaniem mocno zdenerwował okolicznych mieszkańców.

Wierni nie kryli oburzenia samowolą ze strony duchownego. Pod adresem księdza padły mocne słowa. Parafianie określili go nawet mianem „chama” i „prostaka”. To jednak nie wszystko. Minionej niedzieli po mszy świętej przed budynkiem kościoła doszło do poważnej awantury.

Jak już wspomnieliśmy, przyczyną kłótni jest nielegalna wycinka siedmiu dębów. Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Różańcowej zdecydował o ich usunięciu. Wśród wyciętych drzew znalazł się m.in. 150-letni okaz, mający szansę na uznanie go za pomnik przyrody i nazywany przez okoliczną ludność „najstarszym mieszkańcem Gieczynka”. Wydaje się, że to przelało falę goryczy.

Co ciekawe, w sprawę zaangażował się również sołtys. Jednak ksiądz zupełnie zbagatelizował słowa włodarza wsi. Podobnie zresztą potraktował wiernych.

Warto podkreślić, iż ksiądz nie tylko wyciął drzewa bez stosownej zgody, ale jeszcze okłamał mieszkańców wsi. Duchowny wmówił im, że miał zgodę na wycinkę dębów. Wkrótce wyszło jednak na jaw, że urzędnicy miejscy otrzymali jedynie wniosek o zgodę, ale póki co nie odpowiedzieli na niego.

Mało tego, niemal pewne jest, że władze gminy nie zezwoliłyby na usunięcie wiekowych drzew. Dęby miały bowiem ogromne przyrodnicze znaczenie.

Wierni zdają sobie sprawę, iż starych dębów nie da się już odzyskać. Jednak mieszkańcy liczą, że w ich miejsce pojawią się szybko nowe nasadzenia. Miałby ich dokonać nie kto inny jak zuchwały ksiądz. „Nazbieramy żołędzi i żołędzie rzucimy na tacę, by nowe dęby posadził” – stwierdził jeden z parafian w rozmowie z dziennikarzami.

Na koniec warto zaznaczyć, że oburzenie parafian to nie największe zmartwienie księdza. Niebawem proboszcz może zostać wezwany w sprawie nielegalnej wycinki do prokuratury oraz Kurii Biskupiej w Koszalinie.

źródło: Goniec

Zobacz również: