Maryla Rodowicz
foto: YouTube

Maryla Rodowicz nie znika z nagłówków gazet. I co ciekawe, nie zawsze doniesienia na jej temat dotyczą wokalnego talentu, ale bardzo często też życia prywatnego. Właśnie królowa polskiej piosenki podzieliła się z internautami wstrząsającym przeżyciem.

Maryla Rodowicz przeżyła chwile grozy

Maryla Rodowicz od kilkudziesięciu lat nieustannie koncertuje. Jednak to, co wydarzyło się na jednym z koncertów w Białymstoku przechodzi ludzkie pojęcie. Wokalistka dopiero teraz postanowiła się podzielić okropnymi wspomnieniami, choć cała sytuacja miała miejsce już jakiś czas temu.

Gwiazda polskiej muzyki porozmawiała z dziennikarzami serwisu Pomponik, gdzie bardzo dokładnie, w szczegółach wyjawiła to, do czego doszło na scenie w Białymstoku. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, choć sama Maryla Rodowicz przyznaje, że ją sprowokowała. Popełniła błąd, który kosztował wiele.

Maryla Rodowicz podczas koncertu w Białymstoku postanowiła zaprosić na scenę fanów, żeby wspólnie zaśpiewać największe hity ze swojego repertuaru. Wystarczyła chwila i zaczęło się. „Poprosiłam, żeby ktoś do mnie wpadł ze mną zaśpiewać, to wpadło chyba z dwadzieścia osób.” – wspomina Rodowicz. To jeszcze nie wszystko. Najgorsze dopiero nadeszło.

„Zaczęli zrywać ze mnie ubrania, zdemolowali scenę kompletnie, potłukli wszystkie światła, porozrzucali aparaturę. To było niebezpieczne, ale ja… nadal śpiewałam. Wszyscy muzycy uciekli. Zostałam tylko ja i perkusista” – przyznaje Maryla Rodowicz, która jak sama mówi, mimo przeciwności losu, nie przerwała koncertu. Profesjonalistka z krwi i kości.

Co ciekawe, to nie pierwsza i nie ostatnia niebezpieczna sytuacja, której Maryla Rodowicz miala doświadczyć podczas koncertu. Gwiazda wspomina też, że podczas jej koncertu doszło do… ataku nożownika. „Miałam kiedyś takiego nożownika, który wpadł na scenę z nożem. Ochrona go wcześniej wypatrzyła. Wypadł mu nóż po prostu. Taki był fajtłapa” – opowiada Maryla z rozmowie z portalem Pomponik.

Maryla Rodowicz przyznała także, że nieprzyjemne sytuacje spotykają ją we własnym domu. „Od czasu do czasu pojawia się pewna pani, z drugiego końca Polski, która przyjeżdża taksówką i się awanturuje, że nikt nie chce jej wpuścić do domu” – wspomina gwiazda polskiej muzyki.

źródło: Planeta, Pomponik

Zobacz również: