Jerzy S.
foto: YouTube

Dziś sąd wydał wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S. Chodzi o sytuację z ubiegłego roku, kiedy to 75-latek prowadząc auto pod wpływem alkoholu doprowadził do kolizji drogowej. Artysta w skandaliczny sposób skomentował decyzję wymiaru sprawiedliwości.

Jerzy S. został skazany

Przypomnijmy, że szanowany aktor w październiku 2022 r. na jednej z ulic Krakowa potrącił motocyklistę. Wkrótce okazało się, iż Jerzy S. prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu. To jednak nie wszystko.

Otóż poszkodowany nagrał całe zdarzenie. Na podstawie wideo oskarżył Jerzego S. o próbę ucieczki z miejsca kolizji.

Dziś tj. w środę 1 marca w Sądzie Rejonowym dla Krakowa Krowodrzy odbył się proces w sprawie Jerzego S. Dodajmy, że oskarżony nie stawił się na rozprawie. Natomiast zgodnie z obowiązującym prawem reprezentował go pełnomocnik. To właśnie on odczytał oświadczenie 75-latka, w którym ten przyznał się do winy

Jeszcze tego samego dnia sąd ogłosił wyrok. Jerzy S. został skazany, aczkolwiek kara jaką otrzymał była łagodniejsza niż ta, której żądała prokuratura.

Sąd postanowił skazać Jerzego S. na karę grzywny w wysokości 240 stawek po 50 zł (suma 12 tys. zł), 6 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na trzy lata.

Co ciekawe, z uwagi na ogromny dorobek artystyczny oskarżonego oraz fakt, że artysta nigdy wcześniej nie był karany, odstąpiono od kary pozbawienia wolności.

Dziennikarka popularnego tabloidu skontaktowała się z Jerzym S. Kobieta poprosiła mężczyznę o komentarz do wyroku sądu. Odpowiedź aktora może szokować, a wręcz bulwersować. „No wie pani, nic takiego nie zrobiłem. Afera jest straszna…” – stwierdził 75-latek.

Biorąc pod uwagę, iż liczba śmiertelnych wypadków na polskich drogach z udziałem pijanych kierowców jest spora, słowa Jerzego S. mogą bulwersować. Wydaje się, że tak skandaliczne zdanie nie powinno paść z ust powszechnie szanowanego artysty.

Wypowiedź 75-latka jest niesmaczna z jeszcze jednego powodu. Otóż motocyklista potrącony przez gwiazdora twierdzi, iż do dziś ponosi skutki zdrowotne zaistniałej sytuacji. „Mam paraliż w lewej dłoni, w ostatnich miesiącach funkcjonuję tylko dzięki antydepresantom” – przyznał mężczyzna.

źródło: Wirtualna Polska

Zobacz również: