Krzysztof Globisz
foto: YouTube

Legenda polskiego kina, Krzysztof Globisz doznał w 2014 roku rozległego udaru. Aktor cudem przeżył. Tymczasem w mediach pojawiły się wieści na temat stanu zdrowia artysty. To niezwykle poruszające informacje. 

Krzysztof Globisz był w bardzo złym stanie

Przypomnijmy, że w lipcu 2014 roku ceniony aktor zasłabł w studiu radiowym. Krzysztof Globisz natychmiast trafił do szpitala, gdzie lekarze zdiagnozowali wylew krwi do mózgu. Artysta został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Medycy nie dawali mu jednak zbyt wielkich szans na wyzdrowienie.

„Krzysztof otwartą czaszkę miał aż 11 miesięcy. Bardzo długo był w stanie krytycznym, lekarze nie dawali mu wielkich szans na normalne życie” – przyznała jakiś czas temu żona 66-latka. „Na początku Krzyś był w tak ciężkim stanie, że baliśmy się, że odejdzie” – powiedział z kolei znajomy artysty.

Oczywiście udar zahamował karierę Krzysztofa Globisza. Nie było pewne, czy aktor w ogóle jeszcze kiedykolwiek wróci do zawodu. Na szczęście w tych trudnych chwilach artysta wraz z żoną Agnieszką mogli liczyć na pomoc przyjaciół.

Wkrótce okazało się, że pomimo złych rokowań, po wybudzeniu ze śpiączki, Krzysztof Globisz był w lepszym stanie niż przewidywali lekarze. Gwiazdor miał co prawda sparaliżowaną jedną stronę ciała, ale bez żadnych kłopotów rozpoznawał bliskich i nawiązywał kontakt z personelem medycznym.

Przyjaciele aktora podzielili się swoimi wspomnieniami

Na temat kondycji Krzysztofa Globisza głos zabrali jego przyjaciele. Bliscy aktora ujawnili nowe szczegóły dotyczące jego choroby i walki o powrót o zdrowie.

„W oczach Krzysztofa było życie i wola walki. Walka oznaczała długą i żmudną rehabilitację ruchową i logopedyczną. Tym trudniejszą, im większe zniszczenia spowodował udar. Godziny ciężkiej pracy każdego dnia, setki razy powtarzane ćwiczenia. Na zmianę nadzieja i zwątpienie” – przyznał Witold Bereś.

„Jechałem z duszą na ramieniu do Kopytówki. Przyjeżdżam, patrzę, a Krzyś… wygląda świetnie. Opowiedziałem mu zabawną historię i usłyszałem jego charakterystyczny śmiech. W tym śmiechu był cały on: jego radocha, siła, czułość. Agnieszka powiedziała, że rano budzi się uśmiechnięty. Pytam go: 'Z czego się tak cieszysz?’. A on na to: 'Ja… szczęśliwy'” – wyjawił z kolei Artur Baron.

Niewątpliwie wyznania znajomych Krzysztofa Globisza napawają optymizmem. Wydaje się, że nikt nie może mieć teraz wątpliwości, że 66-letni aktor jest pełen optymizmu, a co najważniejsze walczy i będzie walczył o powrót do zdrowia.

źródło: Pomponik

Zobacz również: