Władimir Putin
foto: YouTube

Prezydent Rosji zdecydował się na dość zaskakujący ruch. Władimir Putin opuścił bezpieczną kryjówkę i wyjechał z kraju. Kierunek, w którym udał się dyktator, może zaskakiwać. 

Władimir Putin pojechał na okupowane tereny

Przypomnijmy, iż rosyjski przywódca był wiele razy krytykowany za to, iż od początku inwazji Rosji na Ukrainę, ani razu nie zdecydował się odwiedzić okupowanych terenów.

W opozycji do Putina pokazywano zachodnich polityków, którzy odważnie przybywali do Ukrainy. W tym miejscu warto wspomnieć chociażby prezydenta USA Joe Bidena, czy też naszą głowę państwa – Andrzeja Dudę.

Tymczasem Władimir Putin zdecydował się na ruch, który z pewnością zamknie usta jego krytykom. Dyktator opuścił Rosję i udał się na okupowane tereny.

W sobotę, 18 marca Władimir Putin udał się na Krym. Należy dodać, iż wizyta ta nie była wcześniej zapowiadana. Co ciekawe, prezydent Rosji przyjechał do tej części okupowanej Ukrainy w dziewiątą rocznicę nielegalnej aneksji półwyspu przez Rosjan.

Z kolei w niedzielę Władimir Putin pojechał do okupowanego Mariupola. Miasto to Rosjanie zajęli w maju ubiegłego roku po trwającym tygodniami brutalnym szturmie. W wyniku walk prawdopodobnie zginęło wówczas kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.

Warto zaznaczyć, iż Mariupol to także najbliższe do linii frontu miejsce, które rosyjski dyktator odwiedził od 24 lutego ubiegłego roku.

Oczywiście niespodziewane wizyty Władimira Putina zostały natychmiast skomentowane przez światowe media. Amerykańscy dziennikarze zwrócili uwagę, iż prezydent Rosji odwiedził Krym i Mariupol w ciągu mniej niż 48 godzin po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania Rosjanina za zbrodnie wojenne.

„Te dwie głośne wizyty to wyzywające gesty Kremla w ciągu mniej niż 48 godzin po tym, jak trybunał międzynarodowy oskarżył Putina o zbrodnie wojenne i wydał nakaz jego aresztowania” – przeczytamy na łamach dziennika „New York Times”.

źródło: Tysol

Zobacz również: