trener Dawida Kubackiego
foto: YouTube

Trener Dawida Kubackiego odniósł się do dramatycznej sytuacji, w której znalazł się jego podopieczny. Thomas Thurnbichler podkreślił, że zarówno on, jak i cała ekipa modli się za rodzinę naszego najlepszego aktualnie skoczka narciarskiego.

Thomas Thurnbichler nie kryje, że w zaistniałej sytuacji, sport schodzi na drugi plan

Cała Polska, nie tylko kibice skoków narciarskich, jest poruszona wpisem Dawida Kubackiego. 33-latek za pośrednictwem mediów społecznościowych ujawnił, iż jego żona Marta ma bardzo poważne problemy zdrowotne.

Kobieta trafiła do szpitala, a jej stan jest ciężki. Lekarze walczą teraz o życie żony Dawida Kubackiego. Właśnie z tego powodu skoczek zrezygnował z udziału w niedzielnym konkursie w Vikersund i wrócił do Polski.

„Mój nagły powrót do domu…. jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze” – poinformował po południu Dawid Kubacki.

Do dramatycznych doniesień ustosunkował się trener Polaka – Thomas Thurnbichler. Austriak w bardzo poruszających słowach wyznał, że zarówno on, jak i cała kadra polskich skoczków narciarskich wspiera 33-latka i jego najbliższych.

Thomah Thurnbichler nie krył, że w tak dramatycznych okolicznościach sport nie jest najważniejszy. Liczy się tylko to, aby wszystko zakończyło się dobrze.

„Sport schodzi teraz na drugi plan. Moje myśli i myśli całego zespołu są z Dawidem, jego żoną i całą rodziną. Modlimy się za nich i przesyłamy siłę, jakiej teraz potrzebują, aby wszystko skończyło się dobrze” – zacytował słowa Thomasa Thurnbichlera Polski Związek Narciarski.

Zobacz również: