
Wydaje się, że 34-letni aktor znany jest ostatnio bardziej z kontrowersji w życiu prywatnym niż nowych ról. Antoni Królikowski, bo o nim mowa, próbował ratować swój wizerunek, a nieświadomie złamał prawo.
Antoni Królikowski opublikował w sieci treść zeznań
Znany aktor robi co może, aby uratować swój mocno nadszarpnięty wizerunek. Przypuszczalnie z tego powodu Antoni Królikowski zdecydował się na dość kontrowersyjny krok.
34-letni artysta opublikował na Instagramie treść zeznań, jakie złożył na komisariacie. Królikowski chyba nie do końca był świadomy, że za taki czyn grozi surowa kara.
Przypomnijmy, że celebryta trafił do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV w związku z podejrzeniem o posiadanie narkotyków. W komisariacie złożył stosowne zeznania, a następnie mógł wrócić do domu.
Antoni Królikowski wpadł raczej na nie do końca dobry pomysł, aby zamieścić na Intagramie treść swoich zeznań złożonych na komisariacie. Co ciekawe, eksperci nie kryją, że nie powinien tego robić. Dlaczego?
Otóż okazuje się, że ujawniając swoje zeznania, Antoni Królikowski złamał prawo. Z tego powodu aktorowi może grozićnawet kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
Dokładnie rzecz biorąc prokuratura może postawić Królikowskiemu zarzut z Art. 241 paragraf 1 kodeksu karnego. „Kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2” – mówią wprost przepisy.
Póki co nie wiadomo, czy prokuratura zamierza podjąć jakiekolwiek działania w związku z tym, co zrobił Antoni Królikowski. Natomiast pewne jest to, że 34-latkowi postawiono zarzut zarzut kierowania samochodem osobowym pod wpływem substancji psychotropowej.
źródło: Pomponik