wdowa po Krzysztofie Krawczyku
foto: YouTube

Wdowa po Krzysztofie Krawczyku zdecydowała się ostatnio na dość dyskusyjny krok. Kobieta wyjawiła głęboko skrywane sekrety swojego małżonka. Czy rzeczywiście Ewa Krawczyk powinna zdradzać szczegóły, które prawdopodobnie zszokują wielu fanów zmarłego artysty?

Ewa Krawczyk mówi o tym, jak jej mąż dbał o wizerunek sceniczny

O tym, że zmarły w 2021 roku artysta troszczył się zarówno o swój głos, jak i o wygląd zewnętrzny nie jest tajemnicą. Jednakże ujawnione przez Ewę Krawczyk szczegóły mogą zszokować część fanów wokalisty.

Wdowa po piosenkarzu wyznała, że dla Krzysztofa Krawczyka bardzo ważny był makijaż. „Krzysiu nie miał cery gładkiej, ale z bruzdami, więc malowanie się było konieczne” – wyjawiła kobieta.

„Ja się wtedy nie malowałam. Kiedyś Krzyś zapytał mnie, dlaczego się nie maluję, odpowiedziałam, że nie umiem i zaczęła się nauka. To mój mąż zrobił mi pierwszy w życiu makijaż” – dodała Ewa Krawczyk.

Co ciekawe, mocny makijaż nie do końca podobał się żonie Krzysztofa Krawczyka. Z tego powodu kobieta poprosiła ukochanego, aby ten nie przesadzał z kosmetykami. Jednakże Ewa zaznaczyła, iż nie zawsze mąż jej słuchał.

„Żadne argumenty nie pomogły. Rozumiałam go, bo po wypadku dużo blizn trzeba było zakryć pudrem. Szczęka była przesunięta, policzki spłaszczone, więc było co robić przy twarzy” – wyznała Ewa Krawczyk.

Kobieta zdradziła również co nieco o fryzurze, którą nosił jej zmarły mąż. Ewa Krawczyk ujawniła, że to właśnie ona dbała o to, aby muzyk miał bujną i ciemną czuprynę. W związku z tym regularnie farbowała wokaliście włosy.

„Zawsze dbaliśmy o kostiumy, makijaże i włosy” – podkreśliła wdowa po zmarłym artyście. „Na szczęście włosami zajęłam się ja – obcinałam, a potem farbowałam. Krzysiu szybko zaczął siwieć, ale nikt nie mógł tego wiedzieć. Ludzie muszą widzieć swojego artystę zawsze młodego i bez siwych włosów, tak mówił” – dodała Ewa Krawczyk.

źródło: o2.pl

Zobacz również: