Były premier Leszek Miller otworzył się na temat swojego życia prywatnego. Polityk SLD przyznał, że przeżył traumatyczne chwile. Wszystko z powodu strasznej choroby, z którą zmagała się jego małżonka.
Leszek Miller szczerze o chorobie żony
Niedawno były premier wyznał, że zamierza rozstać się z polityką. „Nie wystartuję w wyborach do polskiego parlamentu ani do Parlamentu Europejskiego” – wyjawił Leszek Miller.
Z pewnością będąc na politycznej emeryturze przedstawiciel SLD będzie mógł poświęcić się rodzinie. Głównie swojej ukochanej żonie Aleksandrze, która ma za sobą walkę z ciężką chorobą.
Przypomnijmy, iż Leszek Miller ożenił się z Aleksandrą 9 kwietnia 1969 roku. Zatem 4 lata temu małżeństwo obchodziło 50. rocznicę ślubu.
Niewątpliwie Millerowie wiele razem przeszli. W 2018 roku spotkała ich ogromna tragedia rodzinna. Zmarł jedyny syn byłego premiera.
„Zadzwonił do nas brat mojej żony i powiedział, że dzwoniła partnerka Leszka ze straszną wiadomością. W tym momencie ziemia osunęła mi się spod nóg” – przyznał wówczas w mediach Leszek Miller.
Co ciekawe, to nie był jedyny dramat, który spotkał rodzinę Leszka Millera. Otóż 10 lat wcześniej niewiele brakowało, aby na skutek ciężkiej choroby zmarła ukochana żona polityka.
Okazuje się, że Aleksandra Miller podczas okazji zwykłych kompleksowych badań dowiedziała się, że ma nowotwór.
„No i wyrok: rak brodawki Vatera, który pchał się mocno do trzustki. Potrzebna była operacja. Przeraziłam się. Mąż był przy mnie przez cały czas. Na szczęście operacja się powiodła” – wyznała po latach żona Leszka Millera.
Oczywiście polityk SLD bardzo zamartwiał się o żonę. Niewątpliwie sporo przeszedł w tamtym czasie. Świadczą o tym słowa, które wypowiedział w trakcie jednego z wywiadów.
„Ola przeszła bardzo ciężką operację. Kiedy moja żona leżała nieprzytomna na stole operacyjnym, czułem na sobie spojrzenie śmierci. Jej lodowaty chłód. (…) Ola ledwo przeżyła, udało się wtedy uciec przeznaczeniu” – nie krył wyraźnie poruszony Leszek Miller.
źródło: Super Express