Tomasz Lis
foto: YouTube

W jednym z najnowszych wywiadów Tomasz Lis zabrał głos m.in. na temat małżeństwa z Kingą Rusin. Trzeba przyznać, że wyznanie dziennikarza mogło zaskoczyć niejedną osobę. Poznajcie szczegóły. 

Tomasz Lis mówi o byłej żonie

Nie tak dawno Tomasz Lis udzielił obszernego wywiadu, w którym opowiedział m.in. o swoim małżeństwie z Kingą Rusin. 57-latek wyznał, że zawsze wybierał na swoje partnerki silne kobiety. Właśnie taką miała być wspomniana przed momentem prezenterka.

Przy okazji wspomnijmy, iż Tomasz Lis pod pojęciem „silnej kobiety” rozumiał taką, która jest niezależna oraz posiada własne pasje i poglądy.

Co ciekawe, publicysta zaznaczył, iż nigdy nie chciał, by jego żona była typową panią domu. „Nie chciałem mieć nigdy żony od obiadów i nakładania kapci, dla której treścią życia byłoby oczekiwanie, aż mąż wróci z pracy. W związku z tym żonami moimi były kobiety silniejszej indywidualności. Uważam, że osoby wybitne” – stwierdził Tomasz Lis.

Mówiąc o małżeństwie z Kingą Rusin, Tomasz Lis zdradził dość zaskakujący fakt. Okazuje się, że była gwiazda TVN nie była typową panią domu. Było wręcz przeciwnie.

„Byłoby błędem taktycznym i strategicznym, gdybym publicznie wchodził z Kingą w polemiki, ale nie mogę nie zauważyć, że jednak przez siedem lat życia obiady jadłem zawsze w stołówce, poza weekendami. A w weekendy jedliśmy razem w restauracjach” – wyznał niespodziewanie dziennikarz.

Należy zwrócić uwagę, iż Tomasz Lis dokonał samokrytyki. Mężczyzna przyznał m.in., że zbyt późno wracał do domu oraz za bardzo poświęcał się bieganiu. To właśnie ulubiony sport w pewnym momencie stał się zbyt ważną częścią jego życia. „Właściwie cały grafik dzienny, tygodniowy był podporządkowany bieganiu. To nie umacnia więzów” – powiedział.

źródło: Pudelek

Zobacz również: