Syn popularnego aktora Tomasza Stockingera zdobył się na osobiste wyznanie. Robert, będący na co dzień prezenterem „Dzień dobry TVN”, zdradził, że jako młody chłopak przeżył trudne chwile.
Syn Tomasza Stockingera opowiada o rozstaniu swoich rodziców
Robert Stockinger nie został, tak jak jego ojciec Tomasz, aktorem. 35-latek wybrał dziennikarstwo. Od kilku lat z powodzeniem występuje w znanym programie śniadaniowym „Dzień dobry TVN”.
Ostatnio syn Tomasza Stockingera udzielił wywiadu, w którym zdradził jak wygladało jego dzieciństwo. Opowiedział także o rozpadzie małżeństwa rodziców. Jednocześnie z ust mężczyzny padły przykre słowa.
Okazuje się, że Robert Stockinger dość smutno wspomina swoje młodzieńcze lata. Dziennikarz TVN przyznał, iż w jego domu nie działo sie najlepiej.
„Związek moich rodziców należał do tych z gatunku trudnych i burzliwych. Trzeba było świecić oczami. Inne dzieci często zazdrościły mi znanego taty, ale tylko ja wiedziałem, że wiele rzeczy było nie do pozazdroszczenia” – stwierdził po latach syn Tomasza Stockingera.
Niestety doszło nawet do tego, że Robert jako małe dziecko musiał radzić sobie z problemami zupełnie sam.
„Nikt nie lubi opowiadać o swoich kłopotach rodzinnych, a ja szczególnie nie mogłem nikomu o niczym pisnąć, bo wiedziałem, że taka informacja wzbudziłaby niezdrowe zainteresowanie. Jako jedynak byłem sam z problemami rodziców. W domu czasami trudno było wytrzymać, a jak z niego wychodziłem, słyszałem, jak inni mi zazdroszczą. Miałem poczucie, że skrywam tajemnice przed całym światem” – wyjaśnił Stockinger.
Na szczęście w życiu dorosłym Robertowi udało się założyć szczęśliwą rodzinę. W jego domu nie ma awantur i kłótni, gdyż dziennikarzowi TVN bardzo zależy na spokoju.
„Nie mam na swoim koncie skandali. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jestem nudnym ojcem dwójki dzieci, mężem od prawie 10 lat” – podkreślił syn Tomasza Stockingera.
Wyświetl ten post na Instagramie
źródło: Plejada
