Andrzej Rosiewicz
foto: YouTube

Przykre wieści na temat Andrzeja Rosiewicza ujrzały światło dzienne. Okazuje się, że 78-letni artysta nie może spokojnie żyć na emeryturze. Gwiazdor zamiast odpoczywać, nadal musi pracować. 

Andrzej Rosiewicz otrzymuje wyjątkowo niską emeryturę

Chociaż Andrzej Rosiewicz wylansował takie hity jak „Chłopcy radarowcy”, „Najwięcej witaminy” albo „Czy czuje pani cza-czę”, to nie może pozwolić sobie na spokojne życie na emeryturze.

Wokalista nadal jest aktywny zawodowo. Andrzej Rosiewicz ma nawet swojego menadżera. Poza tym regularnie gra koncerty.

Niewątpliwie 78-latek jest w znakomitej formie. Ponadto uwielbia występować przed publicznością. Nie są to jednak jedyne powody, dla których ciągle jest aktywny zawodowo.

Otóż Andrzej Rosiewicz nie odszedł jeszcze na zasłużoną emeryturę, gdyż uposażenie z ZUS, które co miesiąc wpływa na jego konto, jest wyjątkowo niskie.

„Niby emerytura jest, ale tylko formalnie, bo samo pojęcie jest mi z gruntu obce. Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha. Mówię o sobie: były harcerz i sportowiec, a obecnie artysta estradowy odrzutowiec. I tego się trzymam. Mimo wieku formę fizyczną cały czas mam” – podkreślił Andrzej Rosiewicz w rozmowie z dziennikarzem.

Jak widać piosenkarz nie stracił optymizmu. Aczkolwiek fakty dotyczące jego emerytury są przykre. Media doniosły, iż Andrzej Rosiewicz jeszcze niedawno miał niecałe 600 zł świadczenia z ZUS co miesiąc.

Niewątpliwie z takich pieniędzy nie da się utrzymać rodziny, a nawet siebie samego. Tym bardziej, że artysta jest mężem i ojcem trójki dorastających dzieci.

źródło: Wirtualna Polska

Zobacz również: