Niepokojące wieści na temat Elżbiety Jaworowicz ujrzały światło dzienne. Pradwopodobnie po 40 latach dziennikarkę TVP otrzyma niebywały cios.
Elżbieta Jaworowicz zniknie ze szklanych ekranów
Wydawałoby się, że prowadzona przez Elżbietę Jaworowicz „Sprawa dla reportera” cieszy się gigantyczną popularnością. W końcu program jest na antenie TVP od 40 lat. Niestety coraz częściej pojawiają się doniesienia o tym, iż niebawem format zniknie ze szklanego ekranu.
Głos w sprawie zabrał Janusz Daszczyński, prezes TVP w latach 2015-2016. Zdaniem mężczyzny, czas Elżbiety Jaworowicz dobiega końca. Podobnie ma być z prowadzoną przez nią „Sprawą dla reportera”. EKspert ocenił, że „nadchodzi schyłek tego archaicznego już formatu”.
„Zauważam jego modyfikacje, niestety idą one w nieciekawym kierunku – spłycania dramatów, o jakich opowiada i udziału w nim gwiazd disco polo” – przyznał były prezes TVP.
Janusz Daszczyński niezbyt pozytywnie wypowiedział się na temat samej gospodyni „Pytania na śniadanie”. „Elżbieta Jaworowicz zawsze miała coś wspólnego z wiatrem. Od lat zachowuje się jak przysłowiowy kurek na dachu, by nie powiedzieć kurek na kościele (znany choćby z mickiewiczowskiego „Pana Tadeusza”)” – przyznał.
„Doskonale analizuje trendy związane z kolejnymi, zmieniającymi się władzami Telewizji Polskiej i perfekcyjnie się do nich dostosowuje. Uczyniła to nawet wtedy, gdy w 1994 roku pierwszy zarząd TVP, z moim zresztą udziałem, działający już pod rządami nowej ustawy o radiofonii i telewizji postanowił, że „Sprawa dla reportera” nie będzie już nadawana na żywo, a nagrywana i emitowana po tzw. kolaudacji” – dodał mężczyzna.
Jeśli rzeczywiście będzie tak, że program Elżbiety Jaworowicz spadnie z ramówki, to niewątpliwie będzie to prawdziwy cios dla dziennikarki. W końcu po 40 latach zostanie bez pracy.
źródło: o2.pl