Kamil Stoch
foto: YouTube

Wielbiciele Kamila Stocha przypuszczalnie ocierali łzy po przeczytaniu wywiadu ze swoim idolem. W jednej z ostatnich wypowiedzi skoczek narciarski poruszył wiele trudnych tematów. Opowiedział m.in. o swojej żonie i wojnie w Ukrainie.

Kamil Stoch ma za sobą trudny sezon

Jeden z najlepszych polskich skoczków w historii udzielił poruszającego wywiadu jednemu z portali sportowych. Kamil Stoch nie wahał się poruszyć w rozmowie wielu ciężkich tematów.

Przypomnijmy, że miniony sezon nie był dla zawodnika z Zębu łatwy. Zawodnik próbował ustabilizować formę na najwyższym poziomie. Udawało mu się to z różnym skutkiem.

Wydaje się, że najbliżej sukcesu był na mistrzostwach świata w Planicy. To właśnie tam Kamil Stoch w obydwu konkursach indywidualnych zajął 6. i 4. miejsce. Dodajmy, że strata naszego skoczka do podium była niewielka.

W rozmowie z dziennikarzem Kamil Stoch nie krył, że wykonał solidną pracę przed niedawno zakończonym sezonem. Zawodnik skupił się w dużej mierze na koncentracji i utrzymaniu dobrego nastawienia.

Niestety optymizm nie był łatwy do wprowadzenia w życie. Powodem była wojna, która ciągle trwa w Ukrainie. W tym miejscu warto wspomnieć, iż Kamil Stoch był jednym z pierwszych przedstawicieli sportów zimowych, którzy publicznie sprzeciwili się wojnie i poparli Ukraińców. Mało tego Polak apelował o zawieszenie Rosjan i Białorusinów w zawodach FIS.

Zawodnik poruszył serca fanów i nie tylko

Co ciekawe, w ostatnich miesiącach Kamil Stoch nie poruszał jednak tematu wojny. Teraz, już po sezonie, wyjaśnił dlaczego tak się stało.

„Na początku chyba każdy z nas czuł potrzebę odniesienia się do sytuacji za naszą wschodnią granicą. Wszystko działo się nagle. Wojna to jest ludzka tragedia, w świecie sportu nie ma przyzwolenia na agresję czy przemoc. Sport powinien pokazywać najszlachetniejsze wartości. Wtedy uważałem, że powinienem zamanifestować swoje poglądy – zrobić cokolwiek, aby dotrzeć do wszystkich, którzy nas oglądali” – rozpoczął Kamil Stoch.

Później z ust Polaka padły naprawdę poruszające słowa. Tak emocjonalne, że aż łzy napływają do oczu.

„Zabranie głosu ws. wojny w Ukrainie dużo mnie kosztowało. Straciłem trochę energii, nie mogłem się wystarczająco mocno skoncentrować na sobie i swojej pracy. Dlatego postanowiłem skupić się na pracy właśnie a resztę zostawić wyłącznie ludziom decyzyjnym. Chcę również, aby było jasne, że fakt, że na jakiś temat się nie wypowiadam publicznie, nie oznacza, że o nim zapominam. Wojna nadal trwa” – podkreślił Kamil Stoch.

Na koniec znakomity skoczek narciarski zdecydował się powiedzieć kilka słów o swojej małżonce Ewie. Sportowiec wyznał, że bardzo przeżywa fakt, iż jego żona mocno angażuje się w pomoc Ukrainie.

Bez wątpienia cały wywiad z Kamilem Stochem był bardzo wzruszającą rozmową. Czytając ją wręcz trudno jest powstrzymać łzy.

źródło: Super Express

Zobacz również: