Marcin Bosak
foto: YouTube

Popularny aktor padł wczoraj (21 kwietnia) ofiarą napadu i pobicia. Marcin Bosak, bo o nim mowa, nie krył wściekłości. Doszło nawet do tego, że opublikował w sieci zdjęcia, na których są widoczne obrażenia, jakie odniósł w skutek incydentu.

Aktor oskarża znanego przewoźnika

Jak już wspomnieliśmy, aktor pokazał w mediach społecznościowych swoje obrażenia. Na jego twarzy było widać wyraźne obtarcia i opuchliznę.

Artysta został pobity w piątkowe popołudnie. Jednocześnie zaapelował do policji o podjęcie działania. To jednak nie wszystko.

Marcin Bosak przekazał za pośrednictwem swojego Instagrama, że został zaatakowany i pobity przez kierowcę znanego przewoźnika samochodowego. Według aktora, mężczyzna miał najpierw prawie potrącić syna celebryty, a następnie zareagować na protesty gwiazdora agresją.

Co ciekawe, aktor skrytykował, jego zdaniem, zbyt powolne działania policji. Od momentu zgłoszenia sprawy czekał już bowiem pół godziny, a żaden patrol nadal nie pojawił się na miejscu pobicia.

Dzien później tj. 22 kwietnia aktor upublicznił kolejne nagrania w sprawie. Tym razem, chodzi o jego wizytę na komendzie.

Najdziwniejsze jest to, że Marcin Bosak nieco zmienił swoje zdanie na temat pracy funkcjonariuszy. Poza tym, okazało się, że pzrypuszczalnie aktor niesłusznie oskarżył o napaść znaną firmę.

„Wyszedłem właśnie z kolejnego przesłuchania. Na Opaczewskiej jest komenda, gdzie rzeczywiście panowie i panie policjantki działają świetnie. Zdaje się, że się udało już jednego ze sprawców ustalić. Ale ważne słowo wyjaśnienia – świadek, który widział całe zdarzenie powiedział, że to nie był kierowca [tu nazwa przewoźnika – przyp. red.] a kierowca, a nawet kilku kierowców, firmy [konkurencyjna aplikacja – przyp. red]” – wytłumaczył aktor w nagraniu.

źródło: Pomponik

Zobacz również: