
Ojciec Święty odbywa aktualnie swoją kolejną pielgrzymkę. W trakcie wizyty na Węgrzech papież Franciszek nie przebierał w słowach. Oto, co tak zdenerwowało głowę Kościoła.
Papież Franciszek krytykuje Europę
Ojciec Święty przebywa w tej chwili na Węgrzech. W miniony piątek papież Franciszek rozmawiał z dwoma najważniejszymi osobami w tym kraju. Mowa o pani prezydent Katalinie Novak i premierze Viktorze Orbanie.
Następnie papież Franciszek przemówił do zgromadzonych. Z ust głowy Kościoła padły mocne słowa. Duchowny skrytykował rządzących europejskimi krajami. Zdaniem Ojca Świętego politycy tylko pozornie sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie.
Papież Franciszek zaapelował o „ponowne odkrycie duszy europejskiej”, „entuzjazmu i marzeń ojców założycieli, mężów stanu, którzy potrafili wykraczać spojrzeniem poza swoje czasy, poza granice państwowe i doraźne potrzeby, tworząc dyplomację zdolną do odbudowania jedności, a nie pogłębiania rozłamów”.
„Myślę więc o Europie, która nie powinna być zakładnikiem partii, stając się ofiarą zamkniętego w sobie populizmu, ale też nie będzie przekształcać się w byt płynny, a wręcz ulotny, w rodzaj abstrakcyjnej ponadnarodowości, nie zwracając uwagi na życie narodów” – dodał biskup Rzymu.
W przemówieniu papieża Franciszka mocno wybrzmiał niepokój o to, co dzieje się z Europą. „W świecie, w którym żyjemy, umiłowanie polityki wspólnotowej i multilateralizmu zdaje się odchodzić w przeszłość. Zdaje się, że jesteśmy świadkami smutnego schyłku harmonijnego marzenia o pokoju, ustępującego miejsca solistom wojny” – powiedział.
Na koniec warto wspomnieć, iż podróż apostolska papieża Franciszka na Węgry rozpoczęła się 28 kwietnia i potrwa do niedzieli, 30 kwietnia. Hasłem pielgrzymki Ojca Świętego jest „Chrystus jest naszą przyszłością”.
źródło: Super Express