Jedna z aktorek „M jak miłość” zdobyła się na bardzo szczere i intymne wyznanie. Iga Krefft, bo o niej mowa podała ważne informacje dotyczące swojego zdrowia. Wielbiciele 27-latki natychmiast zapewnili ją o tym, że trzymają za nią kciuki.
Aktorka „M jak miłość” ma problemy natury psychicznej
Znana głównie z roli Uli w serialu „M jak miłość” celebrytka wyznała jakiś czas temu, iż zmaga się z depresją. Kobieta nie kryła, że wpływ na rozwój choroby miał fakt, że już w wieku 12 lat rozpoczęła karierę.
Niedawno Iga Krefft przekazała, że zdecydowała się na odstawienie leków, które pomagały jej w walce z depresją. Dodajmy, że gwiazdka „M jak miłość” już od kilku lat żyła z chorobą. Oczywiście poza farmakologią, sięgnęła po psychoterapię.
Jednakże około roku temu aktorka podjęła decyzję o odstawieniu medykamentów. Natomiast niedawno szczerze wyznała, jak w związku z tym się czuje.
Aktorka „M jak miłość” podkreśliła, że droga, którą obrała rok temu, okazała się jak najbardziej słuszna. „Ja z leków korzystałam przez dłuższy czas, ale terapia, w której jestem od lat zaczęła przynosić takie efekty, że po prostu mam tyle siły, żeby zmierzyć się z problemami z trochę innej perspektywy” – wyjaśniła Iga Krefft.
Jednocześnie celebrytka przyznała, iż depresja to choroba przewlekła i podstępna. Chociaż przy odpowiednim leczeniu może dojść do całkowitej remisji, to nie daje to gwarancji, że schorzenie nie wróci. „Nie jestem wolna od depresji i nerwicy. Pewnie nigdy nie będę” – zaznaczyła odtwórczyni roli Uli.
Gwiazdka „M jak miłość” zwróciła przy okazji uwagę na to, iż bardzo ważne są profilaktyka, dbanie o siebie, kontynuowanie psychoterapii i obserwacja. Iga Krefft jest też świadoma, iż świadectwa innych osób o wyjściu z ze stanu depresji są istotne dla innych chorych. Przede wszystkim dają im nadzieje na poprawę zdrowia.
źródło: Super Express