Z pewnością Hanna Lis zna swoją wartość. Dziennikarka właśnie odmówiła Telewizji Polsat, której twarzą jest jej obecny dyrektor programowy Edward Miszczak. Podobno poszło o pieniądze. Celebrytka miała stwierdzić, iż nie zamierza trudzić się z marne wynagrodzenie.
Hanna Lis miała wystąpić w kultowym tanecznym show
Popularna dziennikarka otrzymała propozycję, aby jesienią wystąpić w legendarnym „Tańcu z gwiazdami”. Jednak Hanna Lis nie przyjęła oferty stacji Edwarda Miszczaka. Znamy prawdopodobne powody tej decyzji celebrytki.
Według dziennikarzy, rozmowy włodarzy Polsatu z Hanną Lis były bardzo gorące. Jednak ostatecznie przedstawicielom telewizji nie udało się przekonać gwiazdy do udziału w tanecznym show.
Okazało się, że poszło o pieniądze. Hanna Lis chciała otrzymać dużo wyższe wynagrodzenie niż oferował jej Edward Miszczak. Celebrytka nie była skłonna zmienić swoich wymagań finansowych, zresztą podobnie jak Polsat. Z tego powodu była gwiazda stacji nie zatańczy na parkiecie „Tańca z gwiazdami”.
„W kuluarach mówi się, że Hania chciała otrzymać wynagrodzenie między osiem a 11 tysięcy złotych. Niestety zaproponowano jej dużo mniej – znacznie poniżej połowy oczekiwanej przez nią sumy. Jak to usłyszała to powiedziała, że za takie marne pieniądze to nie będzie porywać się na treningi” – doniosła osoba z produkcji TzG.
Edward Miszczak wprowadza zmiany
Wydaje się, że próby pozyskania Hanny Lis do „Tańca z gwiazdami” to kolejna część zmian, jakie przechodzi obecnie Telewizja Polsat pod rządami Edwarda Miszczaka.
Dyrektor programowy postanowił odświeżyć niektóre formaty. W związku z tym pozbawił posady wiele lubianych gwiazd. Przykładowo z programem „Nasz nowy dom” pożegnała się Katarzyna Dowbor, a z „Twoja twarz brzmi znajomo” Katarzyna Skrzynecka.
Z powodu zmian widzowie Polsatu bardzo krytycznie odnoszą się do działań Edwarda Miszczaka. Co ciekawe, w mediach społecznościowych krąży już hasztag „nie dla Miszczaka”, pod którym zbierają się kolejne głosy sprzeciwu wobec nowego dyrektora programowego.
źródło: Plotek