Sensacyjne wieści dotarły z Kremla. Władimir Putin miał zostać zbesztany przez jednego ze swoich bliskich współpracowników. Wiele wskazuje na to, że prezydenta Rosji nie szanują nawet jego zaufani ludzie. Krótko mówiąc atmosfera na Kremlu staje się coraz bardziej gorąca.
Władimir Putin spotkał się z kierownictwem bloków wojskowych
W miniony poniedziałek, 22 maja, Władimir Putin spotkał się z przedstawicielami kierownictwa bloków wojskowych. Niewątpliwie dyktator nie spodziewał się takiego przebiegu rozmowy.
Autor telegramowego kanału Generał SWR doniósł, iż w czasie spotkania doszło do zadziwiającego incydentu. Otóż, rozwścieczony porażkami rosyjskiej armii w Ukrainie, Władimir Putin w ostrych słowach zarzucił wojskowym nieudolność. Przywódca Rosji w wulgarny sposób oskarżył kierownictwo wojska o porażkę na froncie.
Chwilę później 70-letniemu dyktatorowi zrzedła mina. Niespodziewanie Putin został zbesztany przez jednego ze swoich najbliższych współpracowników. Chodzi o sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Nikołaja Patruszewa.
„Patruszew przypomniał, że ponad rok temu przedstawił prezydentowi raport, w którym znalazła się szczegółowa prognoza analityczna ekspertów z Rady Bezpieczeństwa, przewidująca właśnie taki przebieg wydarzeń, z konkretnymi propozycjami, jak temu zapobiec, ale Putin to wszystko zignorował. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa skarcił Putina i bezpośrednio obarczył go odpowiedzialnością za to, co się dzieje” – stwierdził Generał SWR.
„Według naocznych świadków prezydent wyglądał jak szczeniak, który zostaje zbesztany za sra**e na środku pokoju. Patruszew stanął w obronie wojska i FSB, nie po raz pierwszy zarzucając Putinowi porażkę tzw. specjalnej operacji wojskowej, do której zdaniem sekretarza RB nie warto było startować bez odpowiedniego przygotowania” – dodał autor kanału powołując się na swoje źródła na Kremlu.
Przyznacie, że to dość szokujące informacje. Wiele wskazuje bowiem na to, że nawet najbliżsi ludzie rosyjskiego dyktatora mają już dość bezsensownie rozpętanej wojny.
źródło: Super Express
