Alicja Majewska
foto: YouTube

Z pewnością Alicja Majewska to jedna z największych gwiazd polskiej estrady. Artystka zagrała w trakcie swojej kariery tysiące koncertów. Z tego powodu piosenkarka jest jak najbardziej uprawniona do wypowiadania się na temat młodszych kolegów z branży. Ostatnio z jej ust padły mocne słowa krytyki.

Alicja Majewska o wymaganiach młodych gwiazd

Legendarna piosenkarka udzieliła niedawno wywiadu, w którym w dość ostrych słowach wypowiedziała się na temat młodszych kolegów. Dziennikarz zapytał Alicję Majewską o to, co sądzi o celebrytach, które swoją karierę opierają na skandalach.

Alicja Majewska stwierdziła, że takie podejście nie jest dobre. Kobiecie nie spodobało się to, jakie młodzi wokaliści mają wymagania wobec organizatorów koncertów takich jak Polsat SuperHit Festiwal.

Piosenkarka podkreśliła, iż jej osobiście w zupełności wystarcza kawa lub herbata. Jedyne wymaganie gwiazdy to tłuste mleko. „Moja fanaberia? Zwykle kawa jest, herbata jest. Moja fanaberia to tłuste mleko 3,2 proc.” – wytłumaczyła.

Jednocześnie Alicja Majewska zwróciła uwagę, że wielu kolegów z branży dosłownie prześciga się w wymyślaniu absurdalnych żądań.

„Ciepła woda z cytryną czy owoce to pal sześć. Ja słyszę, że w riderach lista wymagań wysyłana przed koncertem do organizatora — red.] są inne rzeczy. Usłyszałam ostatnio, że jakiś młody człowiek miał w riderze: 'banan obrany ze skórki pokrojony na plasterki centymetrowe’ i to było z wykrzyknikiem. Była jeszcze pistacjowa guma do żucia” – opowiedziała Alicja Majewska.

Przy okazji wokalistka poruszyła także kwestię alkoholu. Alicja Majewska podkreśliła, iż absolutnie potępia picie alkoholu podczas koncertów. Niestety nie każdy myśli tak jak piosenkarka.

„Już nie mówię o tym, że są wpisywane do riderów alkohole! Jestem absolutnie zagorzałą przeciwniczką tego. Jak ktoś chce się napić, to niech sobie kupi i po cichu wypije. To jest niemoralne!” – oburzyła się Alicja Majewska.

źródło: Pomponik

Zobacz również: