Ewa Błaszczyk
foto: YouTube

Aktorka Ewa Błaszczyk od dwudziestu lat stara się robić co w jej mocy, aby jej córka Ola wybudziła się ze śpiączki. Media właśnie doniosły, iż w sprawie nastąpił przełom. Artystka czekała na coś takiego od dawna.

Ewa Błaszczyk od wielu lat walczy o zdrowie córki

Przypomnijmy, iż dziecko znanej artystki zapadło w śpiączkę w 2000 roku. Dziewczynka zakrztusiła się tabletką. Sytuacja była tym bardziej dramatyczna, że trzy miesiące wcześniej Ewa Błaszczyk pochowała ukochanego męża Jacka Janczarskiego.

Warto podkreślić, iż Ewa Błaszczyk przez cały czas wytrwale walczy o poprawę stanu zdrowia córki. Wyrazem tego jest fakt, iż kilkanaście lat temu otworzyła klinikę Budzik. Właśnie tam przebywa Ola. Dziewczyna ma tam zapewnioną całodobową opiekę i dostęp do nowoczesnych sprzętów rehabilitacyjnych. W instytucji pracują oczywiście wykwalifikowani lekarze i fizjoterapeuci.

„Ola jest tutaj, ma wszystkie niezbędne sprzęty do rehabilitacji. To jest walka z czasem, bo staramy się ją utrzymać w jak najlepszej formie, stymulujemy wszystkie bodźce. To jest też ciężka praca sztabu ludzi od rana do nocy” – mówiła niedawno w rozmowie z dziennikarzem Ewa Błaszczyk.

Chociaż o tragicznych wydarzeń minęło już ponad 20 lat, aktorka ciągle wierzy, że uda jej się pomóc córce. Dziennikarz donieśli, iż ostatnio pojawiło się światełko w tunelu. Miał nastąpić przełom.

W trakcie wywiadu Ewa Błaszczyk przekazała najnowsze informacje na temat stanu zdrowia Oli. Z tego co powiedziała artystka wynika, że w końcu doszło do przełomu. Kobieta przyznała, że u córki „odzywają się płaty czołowe”.

„Tutaj jest jednak bardzo duża odległość czasowa od urazu, mimo to w czynnościowym rezonansie magnetycznym widać, że na przykład odzywają się płaty czołowe, a więc coś się poprawia, nie psuje. Jest więc światełko w tunelu” – wyjaśniła Ewa Błaszczyk.

Jednocześnie gwiazda wyjawiła, iż wiążę ogromne nadzieje z nowymi metodami leczenia, które pomagają jej dziecku.

źródło: o2.pl

Zobacz również: