Paulina Smaszcz
foto: YouTube

Była dziennikarka TVP postanowiła kolejny raz odnieść się do tematu rozstania z byłym już mężem. Paulina Smaszcz bez owijania w bawełnę wyznała, co usłyszała od Macieja Kurzajewskiego. Jeśli to prawda, to jesteśmy głęboko wstrząśnięci zachowaniem gospodarza „Pytania na śniadanie”.

Paulina Smaszcz ujawnia bulwersujące fakty

Celebrytka znowu wróciła do sprawy głośnego rozwodu z Maciejem Kurzajewskim. Tradycyjnie Paulina Smaszcz nie szczędziła byłemu ukochanemu gorzkich słów. Mało tego, wyznała, co usłyszała od niego tuż przed rozstaniem. Z pewnością może to zszokować wielu z nas.

Paulina Smaszcz w filmie „Hejting” zdradziła bardzo przykry szczegół rozstania z gwiazdorem TVP. Bez dwóch zdań mało kto mógłby podejrzewać, iż mężczyzna zachowa się tak w stosunku do wieloletniej partnerki, a jednocześnie matki swoich dzieci.

Celebrytka ujawniła, że były mąż wypowiedział w jej stronę bardzo przykre, wręcz oburzające słowa. Paulina Smaszcz wyjaśniła, iż sytuacja taka nastąpiła tuż przed rozwodem.

„Tylko głos tego, kto mówi, będzie słyszalny. W związku z tym ja nie mam zgody na kłamstwa. Ja nie mam zgody na niszczenie rodzin, tylko dlatego, że komuś jest źle w tym związku, więc przeskakuje na nowy związek” – powiedziała Paulina Smaszcz.

„Nie mam zgody na opuszczanie kobiet w chorobie, tak jak opuszczono mnie. Całe życie wszystkim pomagałam, całe życie byłam dla wszystkich, budowałam karierę mojego męża i kochałam go bardzo, budowałam rodzinę, pomagałam teściom, rodzicom, dziadkom, znajomym, bo uważałam, że na tym polega świat, ale kiedy chorujesz i nagle zostawia cię pracodawca i człowiek, którego kochasz i nazywa cię kosztem i problemem – ja nie mam na to zgody. I dlatego się rozwiodłam” – wyjaśniła celebrytka.

źródło: Pudelek

Zobacz również: