Justyna Kowalczyk
foto: YouTube

Wielbiciele naszej mistrzyni w biegach narciarskich odetchnęli z ulgą. Wszystko dzięki wpisowi, który Justyna Kowalczyk opublikowała w mediach społecznościowych.

Justyna Kowalczyk stara się żyć jak dawniej

Wszyscy dobrze wiemy, iż była sportsmenka kilkanaście dni temu pochowała swojego męża Kacpra Tekielego. Alpinista zginął w górach w Szwajcarii w połowie maja br.

Pod koniec maja w Gdańsku na Cmentarzu Oliwskim odbył się pogrzeb ukochanego Justyny Kowalczyk. 40-latka we wzruszającej mowie pogrzebowej zaznaczyła, że chce żyć tak jak kiedyś. Wszystko z powodu niespełna dwuletniego synka Hugo.

„Złapiemy z Hugotkiem łopatki i to lawinisko odgruzujemy. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on. To wszystko przy makaronie, pysznym winie i aromatyczniej kawie (dwie ostatnie pozycje ja!). Przyznaję mu rację: życie jest za krótkie, by się pierdołami przejmować. Perspektywa mi się zupełnie zmieniła. Hugo miał cudownego Tateła!” – powiedziała nad grobem męża Justyna Kowalczyk.

Teraz okazało się, że wypowiedziana nad grobem obietnica nie była tylko pustymi słowami. 40-latka właśnie opublikowała wzruszające zdjęcie. Widzimy na nim usmiechniętą Justynę. Kobieta dodała do fotografii wymowny podpis: „Dla Hugo”.

Wydaje się, iż zdjęcie zrobione w Tatrzańskim Parku Narodowym, na którym sportsmenka delikatnie się uśmiecha, świadczy o jednej ważnej rzeczy. Otóż post może sugerować, że zgodnie z obietniącą, 40-latka próbuje żyć tak jak kiedyś i czyni to dla synka.

Okazuje się, że pomimo przykrego doświadczenia, Justyna Kowalczyk nie obraziła się na góry, które zabrały jej męża. Była zawodniczka nadal spędza w nich czas. Mało tego, najczęściej zabiera ze sobą prawie dwuletniego synka Hugo.

źródło: Przegląd Sportowy

Zobacz również: