tragedia nad Bałtykiem

Niewyobrażalna tragedia rozegrała się w niedzielę, 25 czerwca 2023 po południu. Na jednej z irlandzkich plaż zginęła 34-letnia kobieta. Polka straciła życie próbując uratować swojego 10-letniego synka. Okoliczności wypadku łamią serce.

Polka osierociła dwójkę dzieci

Wiadomość na temat tragicznej śmierci Polki przekazała Polska Agencja Prasowa. Wypadek miał miejsce na plaży Ballycroneen w pobliżu Cork na południowym wybrzeżu Irlandii.

34-letnia Polka straciła życie, próbując ocalić swojego 10-letniego synka. Chłopiec spędzał czas w wodzie. Nagle Joanna W. zauważyła, że Stanisław ma problemy w wodzie. Bez wahania ruszyła mu na pomoc.

Jak doniosły irlandzkie media, Polce udało się dociągnąć synka do pobliskich skał wystających z wody. 10-latek mógł się ich trzymać, czekając na przybycie pomocy. Przypuszczalnie, 34-letnią matkę porwał silny prąd morski. Joanna W. ocaliła swoje dziecko za cenę własnego życia.

Warto zaznaczyć, że na miejscu wypadku zjawił się helikopter ratunkowy. Załoga śmigłowca zaopiekowała się Stanisławem. Z kolei Polka została przejęta przez łódź ratownictwa wodnego. Niestety kobieta nie zareagowała na udzielaną pierwszą pomoc. Przetransportowano ją do szpitala w Cork, gdzie lekarze stwierdzili zgon.

Zmarła Polka pochodziła ze Strzyżowa na Podkarpaciu. Irlandzkie media podkreśliły, że Joanna W. mieszkała w Irlandii z mężem i dwójką dzieci od kilku lat. Rodzina żyła w niewielkiej miejscowości Cloyne na wschód od Cork.

Dziennikarze dodali, iż Polka pracowała w branży turystyczno-hotelarskiej. Poza tym, podkreślili, iż polska rodzina była dobrze zintegrowana z lokalną społecznością.

źródło: Super Express

Zobacz również: