Liroy

Piotr Marzec, znany wszystkim jako Liroy, zasmucił swoich wielbicieli. Raper opowiedział o swoich traumatycznych przeżyciach, a także wyznał, że cierpi na poważną chorobę.

Liroy nie miał łatwego dzieciństwa

52-letni artysta zdobył się na szczere wyznanie. Liroy opowiedział o swoim trudnym dzieciństwie. Można rzec, że raper przeszedł w młodości piekło. Wszystko z powodu ojca alkoholika, który probował do zabić.

Na łamach jednego z tabloidów Liroy wyznał, że z tego powodu, jako dziecko spał z nożem pod poduszką. „Spałem z nożem pod poduszką, który z resztą mój ojciec dla mnie zrobił, nie wiedząc, po co on mi jest” – powiedział w rozmowie z dziennikarzem.

Niestety ciężkie przeżycia mocno odbiły się na Liroy’u. Raper zmaga się dziś z  ciężkim schorzeniem, ktore jest konsekwencją traumy z dzieciństwa. „Cierpię na PTSD, czyli zespół stresu pourazowego. Korzystam z pomocy psychologa” – wyjawił artysta.

Co ciekawe, w wyniku traumatycznych przeżyć, Liroy przez wiele lat miał kłopot ze snem. Budził go dosłownie każdy dźwięk. „Potrafiłem w środku nocy wstać na równe nogi, bo ktoś był na zewnątrz, nawet kawałek od drzwi. Miałem tak przez całe dzieciństwo, aż do mniej więcej 2000 roku, kiedy objawy się uspokoiły. Dziś śpię w miarę spokojnie” – wyjaśnił.

Przy okazji Liroy wyznał, że przez wiele lat nie otrzymał w związku ze swoją chorobą żadnego wsparcia. „Nie mogłem nigdy liczyć na opiekę psychologiczną. Za starych czasów, w komunie, raczej mówiono mi, że jestem odpadem, który trzeba w tych różnych ośrodkach utylizować” – zaznaczył.

Dopiero będąc dorosłą osobą Liroy skorzystał z pomocy specjalisty. Co ciekawe, terapia trwa po dzień dzisiejszy.

„Korzystam z porad psychologa. Mam różne momenty i też próbuję zrozumieć siebie, bo tak naprawdę przeszedłem dość sporo jako młody człowiek, ale też w późniejszym życiu, bo to się dzieje gdzieś wokół mnie. Nie jestem z kamienia czy z tytanu. Jestem bardziej już uodporniony na pewne rzeczy, ale dalej jestem podatny na stres. Coraz częściej sobie uświadamiam, że co jakiś czas przechodzę depresję. Nie boję się o tym mówić i się do tego przyznawać przed samym sobą. Więcej się teraz poznaje i też przestałem mówić, że wszystko już załatwiłem swoim dzieciństwem, bo tak nie jest. Chociażby to, że ten zespół stresu pourazowego dalej jest i muszę się liczyć z tym, że ma wpływ na niektóre moje działania” – wytłumaczył Liroy.

źródło: Super Express

Zobacz również: