Monika Richardson
foto: YouTube

Była dziennikarka TVP ma spore powody do zmartwień. Otóż Monika Richardson drży o zdrowie i życie swojego 22-letniego syna. Co takiego dzieje się z Tomaszem, że jego mama tak mocno się denerwuje?

Monika Richardson martwi się o przyszłość syna

51-letnia gwiazda przyznała, że mocno martwi się o losy swojego syna Tomka. Jednym z powodów jest to, że 22-latek cierpi na zespół Aspargera.

W tym miejscu warto wspomnieć, iż zespół Aspergera to inaczej zaburzenie ze spektrum autyzmu, którego objawami są przede wszystkim trudności w kontaktach z otoczeniem. Dodajmy, że syn Moniki Richardson został zdiagnozowany jeszcze w przedszkolu.

„W przedszkolu się strasznie dziwnie zachowywałem i nauczyciele podejrzewali. Trzy latka miałem i w Anglii zdiagnozowano, tuż po tym, jak usiadłem w kokpicie samolotu w Brooklands Museum i pokazałem, jak co działa w kokpicie z tego, czego się od ojca nauczyłem” – wyznał jakiś czas temu syn byłej dzienniakrki TVP w mediach społecznościowych.

Co ciekawe, chłopak od dawna marzy o uzyskaniu licencji pilota. W związku z tym, odłożył już na ten cel sporą kwotę pieniędzy i zdał maturę. Teraz znajduje się w Stanach Zjednoczonych, a lada moment zamierza przystąpić do działania.

„Wraz z maturą mojego syna, kończy się pewien etap w moim życiu. To było 20 lat miłości, walki, szczęścia i pracy. Jestem z Tomka bardzo dumna, z tego, co osiągnął i z tego, jak sobie radzi. Sam fakt, że przystępuje do matury, jest dla mnie dowodem na to, że jego Asperger nie ma nad nami władzy” – napisała jeszcze w maju na Instagramie Monika Richardson.

Tymczasem kilka tygodni później, celebrytka wypowiedziała się już w nieco innym tonie. Krótko mówiąc prezenterce nie spodobały się plany Tomasza. Monika Richardson próbowała i nadal próbuje wybić synowi z głowy pomysł zostania pilotem.

Co ciekawe, Monika Richardson wyjaśniła, co dokładnie napawa ją lękiem. „Próbujemy mu to wybić z głowy, dlatego że Tomek ma zespół Aspergera. Dla aspergerowca jest to o tyle trudne zadanie, że aspergerowiec nie fiksuje. Nie do końca ta nauka, którą pochłania i absorbuje, ona nie do końca zostaje. Bardzo często są sytuacje awaryjne przy lataniu, zwłaszcza małymi samolotami, i co jeśli w sytuacji krytycznej okaże się, że Tomek czegoś nie pamięta, coś się w nim zablokowało. To nie jest jego wina, to akurat taki typ człowieka, więc ja bym nie wolała, żeby on był pilotem” – wyjawiła znana dziennikarka.

Przed celebrytką trudne zadanie

Jak na razie chłopak jest na tyle zdeterminowany, iż jego mama nie zdolała go odwieść od pomysłu zrobienia licencji pilota.

Warto zaznaczyć, że dawna gwiazda TVP zdaje sobie sprawę, jak trudne zadanie ją czeka. 51-latka nie ma wątpliwości, że syn z łatwością może uzyskać upragioną licencję. Dlaczego?

Otóż wg Moniki Richardson w USA „zrobienie licencji pilota takich małych lekkich samolocików, to nie jest duży problem. Tam wystarczy kilka miesięcy i trochę pieniędzy, które teraz zarabia, więc jeśli się zdecyduje tak zrobić, to nic nie będę mogła w tej sprawie zrobić”.

źródło: Pomponik

Zobacz również: