Iga Świątek
foto: YouTube

Jak dobrze wiemy, Iga Świątek przegrała we wtorek (11 lipca) z Eliną Switoliną w ćwierćfinale Wimbledonu 2023. Jednak, to dopiero początek kłopotów, jakie może mieć obecnie najlepsza tenisistka na świecie. Wszystko ma wyjaśnić się za kilka dni.

Iga Świątek może stracić pozycję liderki WTA

Choć Polka zaszła w Wimbledonie daleko, to niestety może to nie wystarczyć, aby utrzymać pierwsze miejsce w rankingu WTA. Ta wiadomość z pewnością nie cieszy fanów młodej tenisistki.

Po odpadnięciu z turnieju Iga Świątek ma poważne kłopoty. Za kilka dni, w poniedziałek okaże się, czy nasza zawodniczka straci pozycję nr 1 w rankingu na rzecz białoruskiej sportsmenki Aryny Sabalenki.

Co ciekawe, 22-letnia gwiazda tenisa ziemnego jest liderką rankingu WTA od 67 tygodni. W najbliższy poniedziałek, 17 lipca, może się jednak to zmienić. Wszystko zależy od przebiegu innych meczów, a dokładnie od tego, jak zaprezentują się w nich główne rywalki Polki.

Głównie chodzi o wspomnianą już Arynę Sabalenkę, która może wyprzedzić naszą zawodniczkę. Na szczęście Iga Świątek nie musi obawiać się trzeciej w tej chwili Eleny Rybakiny. Urodzona w Rosji, a reprezentująca Kazachstan tenisistka traci bowiem do Polki 3900 punktów. Zatem nawet jeśli wygra Wimbledon nie jest w stanie zepchnąć naszej sportsmenki w zestawieniu.

Na pocieszenie warto wspomnieć o tym, iż Iga Świątek, chociaż jest już poza turniejem, otrzyma potężne pieniądze za grę na kortach trawiastych w Londynie. Dokładnie na konto Polki wpłynie 340 000 funtów, czyli około 1 771 327,26 zł.

Kończąc należy podkreślić, że jeśli Iga Świątek straci pozycję nr 1, to w najgorszym wypadku od najbliższego poniedziałku będzie wiceliderką rankingu WTA. Z pewnością to miejsce, z którego również może być dumna. Mamy jednakże nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie i Polka nadal będzie numerem 1.

źródło: Pomponik

Zobacz również: