
Wielbiciele Igi Świątek, jak i ona sama z pewnością odetchnęli z ulgą. Wczoraj, 14 lipca w czwartek nadeszła znakomita wiadomość, która uspokoiła ich wszystkich.
Iga Świątek jak na razie może spać spokojnie
Ku rozczarowaniu kibiców Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale Wimbledonu 2023. Polska tenisistka przegrała w meczu z Eliną Switoliną. Oznaczało to, że nasza zawodniczka znalazła się w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Otóż Iga Świątek mogła zostać wyprzedzona w rankingu WTA przez Arynę Sabalenkę. Gdyby Białorusinka wygrała mecz z Tunezyjką, zepchnęłaby 22-latkę na pozycję numer 2, a sama stałaby się najlepszą tenisistką na świecie.
Na szczęście fani Igi Świątek mogą już odetchnąć z ulgą. Aryna Sabalenka jak na razie nie wyprzedzi Polki w rankingu WTA. Nasza tenisistka nadal pozostanie pierwszą rakietą świata, bowiem Białorusinka Ons Jabeur zwyciężyła całe spotkanie: 6-7(5), 6-4, 6-1.
Jednocześnie należy podkreślić, iż Iga Świątek może być spokojna tylko chwilowo. Otóż Białorusinka nadal ma szansę wyprzedzić Polkę.
Niestety różnica pomiędzy Polką (9315 punktów) a jej rywalką (8845 punktów) wynosi obecnie zaledwie 470 punktów. Krótko mówiąc oznacza to, że Iga Świątek w drugiej części sezonu będzie musiała bardzo dobrze zaprezentować się w trakcie wielkoszlemowego US Open.
źródło: Pomponik