Nie mogliśmy powstrzymać łez, gdy usłyszeliśmy słowa ojca Dawida Kubackiego. Wynika z nich, że 33-letni skoczek narciarski przeżył mroczny i pełen strachu czas. To, co wyznał pan Edward delikatnie mówiąc poraża.
Dawid Kubacki mierzył się z ogromnymi nerwami
Ojciec Dawida Kubackiego udzielił właśnie wywiadu. Pan Edward wspomniał czas, gdy jego rodzina przezywała ogromny dramat, który związany był z walką o zdrowie synowej Marty.
Niewątpliwie słowa mężczyzny świadczą o tym, że 33-letni skoczek narciarski z powodu choroby żony przeżył ogromną tragedię, która wywarła na niego wilki wpływ.
„Pamiętam, kiedy odebrałem syna z lotniska po jego powrocie ze Skandynawii. Widziałem, że to nie jest ten sam Dawid. Nerwy bardzo na niego wpłynęły. Chciałby nieba przychylić, ale nie miał możliwości zrobienia czegokolwiek. Czuł niemoc” – opisał ojciec Dawida Kubackiego.
Pan Edward w detalach opisał, co w trudnych chwilach czuł jego syn. „Wyobraź sobie, że jesteś na zawodach i nagle dostajesz telefon, że żona jest w ciężkim stanie. To jest coś strasznego, nikomu nie życzę takiej sytuacji. Było widać, że bardzo cierpiał. Tego nie da się opisać. Cierpieliśmy wszyscy, ale on szczególnie” – przyznał ojciec „Mustafa”.
Na szczęście z wywiadu udzielonego przez ojca Dawida Kubackiego bije także optymizm. Mężczyzna podkreślił, że Marta czuje się już zdecydowanie lepiej, aczkolwiek czeka ją jeszcze dużo pracy.
Poza tym, wyjawił, że synowa może bez problemu przebierać dzieci, karmić je, a nawet zostawać z nimi sama. Co ciekawe, zdaniem Edwarda Kubackiego, dramat rodzinny paradoksalnie wzmocnił psychikę jego syna.
„Trzeba się cieszyć, że ten dramat minął. Myślę, że psychicznie Dawid wyjdzie z niego wzmocniony. Przeżył niebywały stres, ale też dostał kopa do działania” – ocenił ojciec Dawida Kubackiego.
źródło: Pudelek