
Znana wokalistka Kayah zdobyła się na dość porażające wyznanie. Otóż artystka przyznała, że kilkanaście lat temu lekarze podejrzewali u niej poważną chorobę. Mowa o białaczce. Dziś piosenkarka twierdzi, że jest zdrowa. Nie uwierzysz co, a raczej kto rzekomo ją uzdrowił.
Kayah twierdzi, że wyleczyła się dzięki medycynie niekonwencjonalnej
Wiele lat temu Kayah musiała walczyć o swoje zdrowie, a wręcz życie. Blisko dwie dekady temu artystka usłyszała potworną diagnozę. Otóż medycy podejrzewali, że kobieta zachorowała na białaczkę.
Co gorsza, chodziło o taką odmianę białaczki, której nie da się wyleczyć poprzez przeszczep. Kayah postanowiła zawalczyć o siebie, zwłaszcza, że jej syn był wówczas w wieku szkolnym.
„Wczesne wyniki nie dawały nadziei. Ale oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała metod niekonwencjonalnych. Ktoś namówił mnie na kontakt z szeptuchą, ktoś inny zawiózł do Senegalu, do szamana… Nie umiem powiedzieć, co się stało. W każdym razie nie umarłam. Po kilku miesiącach wyniki krwi się poprawiły” – ujawniła Kayah.
Jednocześnie wokalistka zaniechała wówczas konwencjonalnego leczenia w szpitalu.
„Zawsze wierzyłam, że nasza fizyczność jest manifestacją świata niewidzialnego, zatem swojego uzdrowienia szukałam także na poziomie duchowym” – zaznaczyła Kayah.
Wokalistka ma kłopoty z tarczycą
Od tamtych traumatycznych przeżyć minęło wiele lat. Niestety Kayah nadal nie jest w 100% zdrowa. Na przestrzeni lat okazało się bowiem, iż artystka cierpi z powodu Hashimoto.
Kayah nie ukrywała, że każdego dnia zmaga się z wahaniami wagi i puchnięciem. Niejednokrotnie zdarza się, iż gwiazda nie ma siły na cokolwiek. Do tego towarzyszą jej zaburzenia nastroju.
Co ciekawe, z powodu swojej choroby piosenkarka wykluczyła z diety gluten. Natomiast nie wiadomo, czy i tym razem poszuka pomocy w medycynie niekonwencjonalnej i medytacjach. Czy Kayah znów uda się do szeptuch i szamanów?
źródło: Jastrząb Post