Jan Englert
foto: YouTube

Wybitny aktor Jan Englert poważnie zmartwił swoich wielbicieli. W najnowszym wywiadzie artysta stwierdził, że umiera. 80-latek przyznał, iż nie ma wątpliwości odnośnie swojej przyszłości.

Jan Englert żyje z tętniakiem aorty

Słynny aktor wyznał dwa lata temu, iż lekarze ziagnozowali u niego tętniaka aorty. Ze względu na jego zaawansowany wiek medycy nie zdecydowali się na operację.

Pomimo strasznej diagnozy Jan Englert nie stracił optymizmu. „Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. Wiem, że to jest straszne dla bliskich, którzy zostają, ale dla klienta – idealne. No co, męczyć się jak roślina, walczyć o życie za wszelką cenę?” – stwierdził szczerze jakiś czas temu.

Niedawno Jan Englert udzielił kolejnego wywiadu, w którym odniósł się do przyszłości, która zmienia się w zastraszającym tempie. Artysta wprost powiedział, że nieszczególnie go to dotyczy, bo umiera. Jednocześnie zaznaczył, iż nie korzysta z mediów społecznościowych, a także „przestał nadążać” za zmianami technologicznymi i społecznymi.

„Gdzie jest moje miejsce? Nigdzie. Umieram. Dlatego nie mam z tym najmniejszego problemu. Znaczy mam, bo się martwię o tych, których w tej chwili uczę. Martwię się z pozycji człowieka, który przeżył inny świat i inne życie. Uważam, że moje pokolenie jest najszczęśliwsze w historii tego kraju. Przeżyliśmy wszystko” – podsumował Jan Englert.

źródło: Plotek

Zobacz również: