Znany dziennikarz wpadł w poważne kłopoty. Do sądu właśnie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Lisowi. Byłemu redaktorowi naczelnemu „Newsweeka” grozi kara w wysokości nawet 500 tysięcy złotych. Co takiego zrobiła dawna gwiazda TVP?
Tomasz Lis miał złamać prawo
W poniedziałek, 17 lipca do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Lisowi. Dotyczy on reklamy alkoholu z udziałem dziennikarza, która ukazała się w jednym z magazynów.
Jeśli okaże się, że 57-latek złamał przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, spotkają go surowe konsekwencję. Mężczyzna będzie musiał liczyć się z potężną karą finansową, która może wynieść nawet 500 tys. złotych.
Warto wspomnieć, iż już w kwietniu tego roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów postawiła Tomaszowi Lisowi zarzuty. Natomiast w tym tygodniu, niemalże w ekspresowym tempie, przekazano do sądu akt oskarżenia.
Warto przypomnieć, iż zarzuty wobec Tomasza Lisa dotyczą działań, które podjął jako szef tygodnika „Newsweek”. Dokładnie rzecz biorąc, w okresie od 27 listopada do 3 grudnia w bezpłatnym dodatku do wspomnianej gazety opublikowano materiały prasowe w formie reklamy napojów alkoholowych, m.in. wódek, brandy, whisky oraz likierów.
Według prokuratury, w tym przypadku nastąpiło rozpowszechnienie ich znaków towarowych oraz symboli graficznych, a także cen i odnośników do stron internetowych dystrybutorów.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyła Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Czy rzeczywiście Tomasz Lis działał wbrew przepisom ustawy o wychowaniu w trzeźwości i o przeciwdziałaniu alkoholizmowi? Zdecyduje o tym sąd.
Głos w sprawie zabrał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokurator Szymon Banna przekazał, że oskarżony nie przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Poza tym, była gwiazda TVP złożyła wyjaśnienia, które jednak zweryfikowano negatywnie.
Co grozi Tomaszowi Lisowi? Otóż jeśli sędzia uzna, iż jest winny, otrzyma karę grzywny w wysokości od 10 tys. do 500 tys. zł.
źródło: Goniec