Tragiczna informacja dotarła z Chorwacji. Nie żyje dwuletnie dziecko z Polski. Chłopiec zmarł w szpitalu w Puli, gdzie lekarze walczyli o jego życie. Przedstawiamy porażające okoliczności dramatycznego zdarzenia.
Dziecko zostało potrącone przez samochód
„Nie żyje dwulatek z Polski potrącony przez samochód” – przekazał portal dziennika „Slobodna Dalmacija”. Podając tragiczną informację, media powołały się na lokalną policję.
Rzeczniczka istryjskiej policji, Natašy Rogić przyznała natomiast, iż zgłoszenie o wypadku z udziałem dziecka, wpłynęło w niedzielę o godzinie 19:48.
Zaledwie dwuletnie dziecko zmarło w poniedziałek o godznie 7:15 w szpitalu w Puli. Maluch trafił tam w skutek wypadku, do którego doszło w niedzielę, 23 lipca. Aktualnie policja z Chorwacji prowadzi śledztwo w celu ustalenia szczegółowych okoliczności zdarzenia.
Według chorwackich mediów, do tragedii z udziałem dziecka z Polski doszło na Wyspach Briońskich. Maluch wyrwał się z rąk 36-letniej ciężarnej matki i wbiegł na jezdnię.
Kobieta, próbowała zatrzymać dziecko, ruszyła za nim. Jednak nie udało jej się ocalić malucha. Mało tego, sama także została potrącona przez samochód.
Dwuletnie dziecko doznało poważnych obrażeń głowy. Nieprzytomny maluch został przetransportowany łodzią motorową do miasta Fazana. Stamtąd pogotowie ratunkowe zabrało go do szpitala w Puli.
Uczetsnicząca w zdarzeniu 36-letnia matka nie odniosła większych obrażeń. Kobieta została ranna w rękę.
Na koniec należy wspomnieć, iż samochód, białą Dacię Duster, pod który wpadło dziecko, prowadził 51-latek, pracownik Parku Narodowego Wysp Briońskich.
źródło: Polsat News