nie żyje dziecko

Od kilku dni Grecja zmaga się z ogromnymi pożarami. Szczególnie trudna sytuacja jest na wyspie Rodos. Aktualnie przebywa tam wielu polskich turystów. Niestety z ich relacji wynika, że nie jest dobrze.

Południowa część wyspy Rodos opanowana przez ogień

Rodos to niezwykle popularny kierunek wśród Polaków. Aktualnie na ogarniętej pożarami greckiej wyspie ma znajdować się ponad 1,2 tys. turystów z naszego kraju. Z powodu kataklizmu nie są w stanie wrócić do ojczyzny.

Relacje uwięzionych na Rodos Polaków porażają. Ludzie koczują w miejscach tymczasowego schronienia – szkołach czy salach konferencyjnych. Wielu skarży się, że biura podróży nie interesują się ich losem.

„Przeżyliśmy piekło, wróciliśmy z piekła” – powiedziała pani Agnieszka, która wróciła z Rodos w poniedziałek. Należy dodać, iż nie uczestniczyła w masowej ewakuacji, która obecnie ma miejsce.

Pomimo tego jej przeżycia, delikatnie mówiąc, nie należą do najmilszych. „To było po prostu nagle. Akurat byłam w holu recepcji i nagle wpadła policja. Zaczęła tylko krzyczeć, że mamy szybko uciekać. Ludzie byli na basenach. My dopiero co wróciliśmy z morza. Mieliśmy iść na obiad. Wszystko działo się tak szybko, że ja tylko szukałam dzieci. Wpadłam do pokoju. No i uciekaliśmy. Uciekaliśmy w wielkiej chmurze” – opisywała moment opuszczenia hotelu.

„Nie było czym oddychać. Rozdawali nam jakieś takie poszewki od pościeli. Zakrywaliśmy tym usta. Szliśmy bodajże z pięć kilometrów plażą. Potem nie wiem, ile dalej, może kolejne trzy kilometry. W tej chmurze ogień był za nami” – dodała pani Agnieszka. „Było tragicznie” – przyznała Polka.

MSZ odnosi się do sytuacji w Grecji

Do sytuacji odniosło się także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Media dopytywały przedstawicieli resortu, czy rząd planuje ewakuację Polaków, którzy obecnie przebywają na Rodos.

„Zgodnie z prawem organizatorzy turystyki ponoszą koszty niezbędnego zakwaterowania podróżnego w przypadku, gdy niemożliwe jest zapewnienie powrotu podróżnego do kraju z powodu nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności” – wyjaśnił MSZ.

„Obecnie możliwe jest opuszczenie Rodos zarówno drogą lotniczą, jak i promowo. Zgodnie z posiadanymi informacjami obywatele polscy są ewakuowani w bezpieczne miejsca, ich życie nie jest zagrożone. Zarówno MSZ, jak i Ambasada RP w Atenach od 21 lipca br. pracują w trybie kryzysowym i monitorują sytuację oraz pozostają w kontakcie z polskimi turystami w trybie 24-godzinnym, a także z przedstawicielami biur podróży. Uruchomione są specjalne linie telefoniczne, pod którymi można uzyskać informacje” – podkreśił przedstawiciel resortu.

źródło: TVN24, Fakt

Zobacz również: