Smutna informacja ujrzała światło dzienne. Nie żyje znany muzyk. Mowa o współzałożycielu i basiście zespołu „The Eagles”. Randy Meisner zmarł w wieku 77 lat po walce z ciężką chorobą.
Muzyk zmarł w wyniku powikłań przewlekłej obturacyjnej choroby płuc
Wiadomość o tym, iż nie żyje muzyk „The Eagles” pojawiła się na oficjalnym profilu zespołu w mediach społecznościowych. „Ze smutkiem informujemy, że członek-założyciel, basista i wokalista, Randy Meisner, zmarł ostatniej nocy (26 lipca) w Los Angeles w wieku 77 lat z powodu powikłań związanych z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP)” – napisano w poście.
W dalszej części wpisu przypomniano o roli, jaką zmarły muzyk odegrał w historii zespołu. „Randy był integralną częścią Eagles i odegrał kluczową rolę w początkowym sukcesie zespołu” – dowiemy się z oświadczenia grupy. „Jego skala głosu była zdumiewająca, co słuchać w jego charakterystycznej balladzie „Take It to the Limit” – dodali członkowie ekipy.
Mało tego, przedstawiciele zespołu zwrócili uwagę na rolę jaką zmarły muzyk w ogóle odegrał w historii muzyki.
„Jako pierwszy basista pionierskiej grupy country-rockowej Poco Randy stał na czele muzycznej rewolucji, która rozpoczęła się w Los Angeles pod koniec lat 60. XX wieku. W 1971 roku Randy wraz z Glennem Freyem, Donem Henleyem i Berniem Leadonem założyli Eagles i nagrali takie krążki jak: Desperado, On The Border, One of These Nights i Hotel California. Został wprowadzony wraz z Eagles do Rock and Roll Hall of Fame w 1998 roku” – przeczytamy na Facebooku.
źródło: Polsat News