
Agnieszka Wosińska przez 14 lat grała zakonnicę Dorotę Lubicz w serialu „Klan”. Niespodziewanie aktorka w 2011 roku pożegnała się z serialem TVP. Dziś zajmuje się nie tylko aktorstwem. Poza tym, niewiele osób wie, że kobieta przeżyła osobistą tragedię.
„Klan” dał Agnieszce Wosińskiej rozpoznawalność
Z pewnością większość Polaków kojarzy aktorkę z serialem „Klan”. W produkcji TVP kobieta wcielała się w postać zakonnicy Doroty Lubicz. Z tego powodu widzowie mogli ją oglądać głównie w habicie.
Trzeba jednak wspomnieć, iż w czasie gry w „Klanie” artystka występowała również w takich produkcjach jak: „Darmozjad polski”, „Ile waży koń trojański”, „Nigdy nie mów nigdy”, „Usta Usta” czy „Na dobre i na złe”.
Niewątpliwie gwiazda „Klanu” zawsze była bardzo aktywna zawodowo. Aczkolwiek Agnieszka Wosińska unikała branżowych imprez, salonów i okładek magazynów. Również niechętnie mówiła o swoim życiu prywatnym.
Być może z tego powodu niewiele osób wie, że serialowa Dorota przeżyła ogromną tragedię rodzinną. Otóż w 2020 roku jej mąż Paweł „Klener” Rozwadowski, wokalista i autor tekstów, który współpracował w takimi zespołami, jak Izrael czy Deuter, zmarł na raka.
„Cóż, planowaliśmy wspólną jesień życia, a dane nam było tylko szczęśliwe babie lato. Choroba zaatakowała z ukrycia. Pomyślcie o nim ciepło. Czuję, że Paweł jeszcze tutaj jest. Z całego serca pragnęłabym przeżyć jeszcze raz te 284 dni, gdy mogłam być blisko Pawła. Wspominam naszego zeszłorocznego sylwestra. Wiem, że nigdy miłość nie umiera, a śmierć nie ma nic do gadania” – wyznała była gwiazda „Klanu” na łamach kolorowego magazynu.
Aktualnie Dorota Wosińska ciągle jest aktywna zawodowo. W ostatni czasie widzowie mogli ją zobaczyć w takich produkcjach jak: „Ojciec Mateusz”, „Komisarz Alex”, „Komisarz mama”, „Czarny sufit”. Natomiast od 2021 roku aktorka gra w „Papierach na szczęście”.
Wyświetl ten post na Instagramie
źródło: Pudelek