Krzysztof Jackowski
foto: YouTube

Najpopularniejszy w Polsce jasnowidz właśnie przedstawił swoją kolejną wizję. Tradycyjnie przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego brzmi złowieszczo. Tym razem to przyszłość Polski nie maluje się w różowych barwach. Nadciąga bowiem stresujące wydarzenie.

Krzysztof Jackowski nie ma dobrych wieści dla Polaków

Jak już wspomnieliśmy, Krzysztof Jackowski regularnie dzieli się z Polakami swoimi nowych wizjami. Część osób wierzy w jego przepowiednie. Wielu systematycznie ogląda jego kanał na YouTube.

Właśnie tam Krzysztof Jackowski niemal codziennie przedstawia swoje wizje. Dodajmy, że zazwyczaj skrupulatnie je omawia. Najczęściej dotyczą one sytuacji politycznej na świecie, a także w Polsce. Nierzadko wizjoner zapowiada straszne katastrofy.

Także najnowsza przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego nie należy do optymistycznych. Jasnowidz doznał jej podczas wpatrywania się w fotografię prezydenta Polski, Andrzeja Dudy.

Patrząc na zdjęcie głowy państwa wizjoner odczuł coś niepokojącego. W obliczu polskiego prezydenta, jasnowidz wyczytał niepewność, a także chęć wycofania się z działań partii rządzącej.

„To wygląda tak, jak gdyby nasz rząd robił wiele rzeczy, uznając, że robi to dla dobra ogółu, ale w obecnej chwili nasz rząd doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że dał się wmanewrować. Mało tego – nasz rząd jest już tylko ogniwem w przyszłych zdarzeniach, a nie kimś, kto decyduje” – wyjaśnił Krzysztof Jackowski.

Jednocześnie jasnowidz zaznaczył, że ma przeczucie, iż zbliża się bardzo stresujące wydarzenie. Według celebryty może to być swojego rodzaju prowokacja.

„Mam takie wrażenie, że coś się może wydarzyć. Kojarzy mi się wówczas południowo-wschodnia część Polski, rzeszowskie, Lubelszczyzna” – wyznał Krzysztof Jackowski. Dodajmy, że mężczyzna nie sprecyzował, co dokładnie ma na myśli.

„Będzie mowa o zniszczeniu infrastruktury w dwóch punktach w pewnym państwie. To państwo może być użyte w pewnym sensie jako narzędzie do skomplikowania działań Rosji. Z wodą mi się to kojarzy, z zalaniem, ale nie chodzi o morze” – stwierdził tajemniczo Człuchowianin.

źródło: Interia

Zobacz również: