gwałt w Warszawie

Dramatyczny wypadek miał miejsce w jednej z miejscowości w północnej Polsce. W jego wyniku nie żyje roczne dziecko. Sprawa jest o tyle tragiczna, gdyż do śmierci malucha przyczynił się jego ojciec.

Wypadek dziecka na prywatnej posesji

Do wypadku doszło w sobotę rano, 26 sierpnia, w niewielkiej wsi niedaleko Żukowa na Kaszubach w województwie pomorskim. Mężczyzna kierujący samochodem potrącił roczne dziecko. Zdarzenie miało miejsce na prywatnej posesji. Niestety dziecko zmarło. Dodajmy, że maluch dopiero niedawno zaczął chodzić. Na posesji swoich rodziców bawił się.

Okoliczności wypadku są wyjątkowo porażające. Dziennikarze donieśli, że policja otrzymała zgłoszenie o dramatycznym zdarzeniu w sobotę, 26 sierpnia, po godzinie 9:00.

„Dzisiaj po godzinie 9.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o tragicznym w skutkach zdarzeniu, do którego doszło na terenie prywatnej posesji w gminie Żukowo” – podała sierż. Aldona Domaszk, rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Kartuzach.

„Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na terenie prywatnej posesji, kierowca samochodu osobowego śmiertelnie potrącił roczne dziecko. Na tę chwile wszystko wskazuje na to, że mężczyzna nie zauważył dziecka” – wyjaśniła funkcjonariuszka policji.

„Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora, technik kryminalistyki. Zabezpieczone są ślady oraz wykonano oględziny miejsca zdarzenia. Policjanci rozmawiają z osobami, które mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia” – dodała mundurowa.

Dziennikarze zwrócili uwagę, iż sprawca wypadku był trzeźwy. Policjanci starali się go przesłuchać. Mężczyzna jest jednak w kiepskim stanie psychicznym.

Nie powinno to nikogo dziwić. Dlaczego? Otóż człowiek, który śmiertelnie potrącił dziecko, okazł się jego ojcem. Dodajmy, iż rodzice rocznego malucha zostali objęci pomocą psychologiczną.

źródło: Fakt

Zobacz również: