Bardzo smutna informacja ujrzała światło dzienne. Nie żyje Andrzej Precigs. Aktor znany był głównie z roli w hicie TVP „M jak miłość”. Koledzy z serialu we wzruszający sposób pożegnali artystę. Trudno powstrzymać łzy.
Andrzej Precigs zmarł po długiej chorobie
Wiadomość o śmierci aktora podał m.in. Związek Artystów Scen Polskich. „Z przykrością informujemy, że odszedł Andrzej Precigs – wspaniały aktor teatralny, filmowy i serialowy oraz reżyser dubbingu. Od lat związany z Teatrem Polskiego Radia. Były członek Zarządu Głównego ZASP oraz Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich. Żegnaj przyjacielu” – napisał na Facebooku ZASP.
Jak już wspomnieliśmy, Andrzej Precigs największą popularność zyskał dzięki roli w „M jak miłość”. Aktor odtwarzał tam przez ponad 20 lat postać Zbigniewa Filarskiego – ojca Kingi Zduńskiej.
Śmierć artysty wstrząsnęła produkcją serialu. W mediach społecznościowych pojawił się poruszający się wpis, w którym pożegnano kolegę z planu.
„Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci pana Andrzeja Precigsa, aktora związanego z naszym serialem od początku, człowieka wyróżniającego się ciepłem, życzliwością i pogodą ducha. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za możliwość wspólnej pracy przez ponad 20 lat, za wszystkie rozmowy, uśmiechy i wzruszenia. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia” – napisali producenci hitu TVP na oficjalnym profilu na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zmarłego aktora pożegnała także Katarzyna Cichopek. Celebrytka zrobiła to w niedzielę podczas „Pytania na śniadanie”, które prowadziła. 41-latka zalała się łzami, gdy wspominała swojego serialowego ojca.
Mało tego, Katarzyna Cichopek w pięknych słowach zwróciła się bezpośrednio do zmarłego Andrzeja Precigsa. „Chciałabym od siebie tylko dodać, że to był niesamowicie ciepły człowiek. Bardzo rodzinny. Mój przyjaciel, człowiek, którego poznałam 23 lata temu. Jest bardzo przykro. Wyrazy współczucia dla rodziny. Andrzeju, Tatusiu, żegnaj” – powiedziała zalewając się łzami gospodyni „Pytania na śniadanie”.
źródło: Plotek