Smutna wiadomość ujrzała światło dzienne. Nie żyje ceniony aktor teatralny i filmowy. Andrzej Wilk, bo o nim mowa, odszedł w wieku 80 lat.
Aktor zagrał m.in. u Kazimierza Kutza
Przykrą informację podał za pośrednictwem mediów społecznościowych Teatr Polski w Podziemiu. „Andrzej Wilk R.I.P.” – napisali przedstawiciele instytucji. Do smutnego wpisu dodano fotografię zmarłego aktora.
Warto napisać kilka słów na temat zmarłego Andrzeja Wilka. Mężczyzna zmarł w wieku 80 lat. Artysta ukończył Wydział Aktorski PWST w Krakowie. Aktor występował w teatrze Dramatycznym we Wrocławiu, Polskim we Wrocławiu, Współczesnym we Wrocławiu oraz w Polskim w Poznaniu.
Co ciekawe, w 1994 roku aktor otrzymał nagrodę za rolę w przedstawieniu „Matka Joanna od Aniołów”. Z kolei w 2002 roku został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi.
Artysta zagrał w wielu znanych produkcjach. Warto wymienić chociażby: filmy „Sól ziemi czarnej”, „Erratum” i „Wielki Szu”, a także serial „Gorący temat”.
Wiadomość na temat śmierci 80-letniego aktora skomentowali jego wielbiciele. Większość z nich nie mogła uwierzyć w to, że Andrzej Wilk nie żyje.
„Tak trudno uwierzyć. Aktor z imponującym dorobkiem, obywatel z wspaniałą kartą, piękny człowiek z wieczną niezgodą na polityczne nadużycia i na wszelką niesprawiedliwość” – napisała na facebooku Magdalena Piekarska, recenzentka teatralna.
„Zawsze pełen życia. Zawsze z dobrą energią!!! Andrzeju smutek wielki że Cię już z nami nie ma!!!”, „Bardzo smutno panie Andrzeju” – ubolewali internauci.
Na koniec należy wspomnieć, iż aktor podczas stanu wojennego dostał zakaz grania w teatrach w całej Polsce. W późniejszych latach artysta zaangażował się politycznie.
„Nie możemy być obojętnymi na to, co się dzieje wokół. Musimy być obecni w publicznej sferze. (…) Inaczej nasz udział nie będzie wiele wart” – przyznał w wywiadzie dla jednej z popularnych gazet.
źródło: Pomponik