Była gwiazda TVP poczyniła ostatnio zaskakujące wyznanie. Okazało się, że Monika Richardson rozważa wyprowadzkę z Polski. Oto, skąd u dziennikarki pojawił się tak szokujący pomysł.
Monika Richardson nie ma co liczyć na wysoką emeryturę
W kwietniu przyszłego roku Monika Richardson będzie obchodzić 51. urodziny. Oczywiście prezenterka nie zamierza jeszcze przechodzić na emeryturę, jednak już teraz myśli o swojej przyszłości.
Niestety gwiazda dobrze zdaje sobie sprawę z faktu, że nie może liczyć na wysokie świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z tego powodu celebrytka czuje się niejako zmuszona do odkładania sporych kwot i bardzo rozsądnego wydawania zarabianych w tej chwili pieniędzy.
„Od wielu lat dostaję pisma z ZUS-u, mam obliczony kapitał początkowy, moja emerytura na tzw. dzień dzisiejszy wynosiłaby 1300 zł, więc wszystko jest jasne i wiem, że muszę mieć tzw. własne środki” – wyznała w jednym z wywiadów Monika Richardson.
Myśląc o przyszłości, prezenterka opracowała odpowiedni plan oszczędzania. Co więcej kobieta już konsekwentnie go realizuje.
Monika Richardson zdradziła, że gromadzi pieniądze na „różnych kontach oszczędnościowych i w trzecim filarze”. Jednocześnie celebrytka, biorąc przykład ze swoich kolegów i koleżanek z branży, nie zamierza zbyt szybko przechodzić na emeryturę.
„Gdybym chciała zostać na emeryturze, to nie mam wątpliwości, że raczej bym nie przeżyła, albo musiałabym zacząć sprzedawać nieruchomości rodzinne” – podkreśliła była gwiazda TVP.
W kontekście przyszłej emerytury Moniki Richardson padły także dość zaskakujące słowa. Otóż dziennikarka nie ukrywa, że rozważa także wyjazd z Polski.
„Chciałabym być z kimś, kto będzie mi bliski. Ale też rozważam myśl, że mogę zostać sama. Ostatnio pomyślałam sobie, że mogłabym wyjechać do Hiszpanii i tam zatrudnić się w domu dziecka. Są takie ośrodki, które pozwalają ludziom przychodzić i przytulać niekochane dzieci. Mogłabym być takim przytulaczem” – wyjaśniła.
źródło: o2.pl