aligator

Szokujące, a zarazem przerażające sceny rozegrały się w jednym z miast w biały dzień. Wielki aligator spacerował ulicami. Zwierz w paszczy trzymał fragmenty ludzkiego ciała. Całe zdarzenie zostało sfilmowane.

Aligator szedł przez miasto ze zwłokami człowieka w paszczy

Porażająca sytuacja miała miejsce w środku dnia w mieście Largo na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Ogromny aligator szedł sobie jak gdyby nic po ulicy. Zwierzę trzymało w paszczy zwłoki człowieka.

Do zdarzenia doszło w piątek, 22 września. Pewien mężczyzna jechał samochodem na rozmowę kwalifikacyjną, gdy nagle zauważył sunącego poboczem potężnego, czterometrowego aligatora.

Człowiek ten nie zdziwił się zbyt bardzo widokiem aligatora. W końcu w pobliżu znajdował się kanał. Jednakże uwagę mężczyzny zwróciło to, co zwierzę trzymało w paszczy,

Świadek tego szokującego zdarzenia początkowo myślał, że to tylko manekin czy lalka. Człowiek ten zdecydował się jednak nakręcić filmik i powiadomić straż pożarną i policję.

„Rzuciłem kamieniem w aligatora, żeby sprawdzić, czy to naprawdę żywe zwierzę, wyglądało to tak, jakby trzymał dolną części ludzkiego ciała. Wciągnął te zwłoki do wody” – zeznał później mężczyzna.

Na miejsce wskazane przez świadka przybyła policja i straż pożarna. Służby ustaliły, że aligator trzymał w paszczy nadgryzione zwłoki, tułów kobiety.

Należy zaznaczyć, iż ogromny aligator został ostatecznie zastrzelony przez służby. Póki co, nie wiadomo, czy zwierzę kogoś zabiło, czy też zabrało martwe ciało.

Na koniec dodajmy, że zwłoki należały do bezdomnej kobiety Sabriny Peckham. 41-latka dwa miesiące temu została zatrzymana za wtargnięcie na cudzą posesję.

źródło: Super Express

Zobacz również: