Danuta Martyniuk znana jest głównie z tego, że jest żoną lidera zespołu „Akcent”. Fani „króla disco polo” żywo interesują się nie tylko osobą Zenka, ale także jego małżonki. Dziennikarze dotarli właśnie do informacji, która może zdziwić wielbicieli rodziny Martyniuków.
Danuta Martyniuk ukończyła wymagające studia
Żona Zenka Martyniuka coraz częściej pojawia się na pierwszych stronach tabloidów. Kobieta przeszła bowiem ogromną metamorfozę. Danuta zrzuciła kilkanaście kilogramów oraz zaczęła poddawać się operacjom plastycznym. Kobieta postawiła także na zupełnie nową fryzurę.
Trzeba jednak zaznaczyć, że zanim Danuta Martyniuk zaczęła brylować w mediach, ciężko pracowała. Niewiele osób wie, że żona lidera zespołu „Akcent” zdobyła solidne wykształcenie, dzięki któremu mogła wykonywać dość wymagający zawód.
Danuta Martyniuk w przeszłości pracowała jako pielęgniarka w szpitalu onkologicznym. Z pewnością był to trudny czas dla żony „króla disco polo”. Co ciekawe, kobieta rzadko mówi o tym doświadczeniu publicznie.
Wyjątek zrobiła podczas jednego z wywiadów. Zdaniem Danuty Martyniuk, pielęgniarki powinny mieć prawo do wcześniejszej emerytury. Celebrytka podkreśliła, że praca pielęgniarki wiążę się z ogromnym poświęceniem. Jednocześnie zaznaczyła, iż od personelu często wymaga myślenia za lekarzy.
Danuta Martyniuk nie kryła, że tego typu praca jest wyczerpująca zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Kobieta wspomniała, że to, czego naoglądała się na oddziale, do dziś wywołuje u niej ból.
Małżonka lidera zespołu „Akcent” wyznała też, iż doświadczenia z pracy jako pielęgniarka, nauczyły ją cieszyć się zdrowiem swojej rodziny.
Podczas wywiadu Danuta Martyniuk pokusiła się o opinię na temat tego, ile powinny zarabiać pielęgniarki. Celebryta stwierdziła, że powinno to być około 10 tysięcy miesięcznie.
źródło: Pudelek