Liderka zespołu „Bajm” zdecydowała się wystosować do Polaków apel. Beata Kozidrak poczyniła go w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Oto, co powiedziała artystka.
Beata Kozidrak odniosła się do październikowych wyborów
Piosenkarka dołączyła do celebrytów, którzy postanowili zabrać głos w sprawie nadchodzących wyborów parlamentarnych. Beata Kozidrak zaapelowała do swoich wielbicieli o to, żeby wzięli udział w głosowaniu. Jednocześnie gwiazda nie ujawniła na kogo sama zagłosuje.
„To jest wasza przyszłość, kochani. (…) Będziemy dla was tworzyć, ale to wy będziecie później żyć w naszym pięknym kraju. Żyjemy w pięknym kraju, gdzie są fantastyczni ludzi. Wybierzmy taką drogę, żebyśmy się tutaj czuli jak w domu i budzili się z wielką ochotą do życia. Jesteśmy blisko, więc nie zapomnijcie” – powiedziała Beata Kozidrak.
Co ciekawe, liderka „Bajmu” nawiązała także do swojej przeszłości. Beata Kozidrak wspomniała o komunizmie.
Wokalistka przyznała, że już jako nastoletnia dziewczyna interesowała się polityką. Jej poglądy były dość ugruntowane.
„Napisałam „Co mi Panie dasz” jako 19-latka, czyli już wtedy miałam swoje poglądy. Wiedziałam, co jest złe i cała moja złość szła w moją komunistyczną ojczyznę. Wszyscy czekaliśmy, kiedy będziemy wolni. Dlatego powstała ta piosenka” – wyjaśniła Beata Kozidrak.
Gwiazda stwierdziła, że tekst tej piosenki jest nadal aktualny. Celebrytkę wielką radością napawa fakt, iż przebój ten dociera również do świadomości młodych Polaków.
źródło: Jastrząb Post