nie żyje dziecko

Niestety spełnił się najczarniejszy scenariusz. Nie żyje 5-letnie dziecko zaatakowane dzisiaj w Poznaniu przez nożownika. Okoliczności tragedii porażają. Aczkolwiek policja nie ustaliła jeszcze wszystkich szczegółów.

Dziecko zmarło w wyniku ataku nożownika

To nie do pomyślenia. Grupa dzieci w wieku przedszkolnym szła właśnie poznańskim Łazarzem, gdy niespodziewanie została zaatakowana przez mężczyznę z nożem. Maluchy zmierzały do placówki Poczty Polskiej, aby wysłać pocztówkę. Do dramatu doszło w rejonie ul. Karwowskiego i Łukasiewicza.

Szczegóły dotyczące ataku podały służby mundurowe oraz poznańskie pogotowie. „Najpierw miał grozić dzieciom, a następnie ranił 5-letniego chłopca i uciekł z miejsca zdarzenia” – zrelacjonował rzecznik poznańskiego pogotowia ratunkowego Jakub Wakuluk.

„Napastnika obezwładniła z pomocą przechodnia przechodząca w pobliżu policjantka po służbie” – poinformował z kolei rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Poszkodowane dziecko odniosło bardzo poważne obrażenia. Borowiak przyznał, że chłopiec miał rany w okolicy klatki piersiowej. W momencie przyjazdu służb wykazywał oznaki życia.

Dziecko było reanimowane przez około godzinę. Następnie zostało przetransportowane karetką do szpitala wojewódzkiego w Poznaniu. Niestety, wiadomo już, że maluch nie przeżył ataku.

Sprawca ataku został zatrzymany przez policjantów

Dziennikarze przekazali, iż podejrzanym w sprawie jest starszy mężczyzna. 71-latek miał zostać zatrzymany po krótkim pościgu. Dodajmy, że człowiek ten miał mieszkać w pobliżu miejsca tragedii. Tym, co dodatkowo poraża jest fakt, że senior miał przy sobie dwa noże.

Napastnik ma trafić na komisariat Poznań-Grunwald. Rzecznik policji przyznał, iż w tej chwili nie są znane motywy jego działania. „Nie mamy żadnych informacji, żeby tego mężczyznę i chłopca albo dzieci z tego przedszkola wiązały jakieś więzi rodzinne lub towarzyskie” – podkreślił Andrzej Borowiak.

Świadkowie dramatu nie kryją szoku. Ludzie są wstrząśnięci tym, co spotkało niewinne dziecko. Jednocześnie osoby, na oczach których rozegrała się tragedia, przyznają, że mężczyzna nie wyróżniał się niczym specjalnym.

„Był wysoki, chudy, w obdartej kurtce, miał na sobie sportowe zniszczone buty. Nic w jego oczach nie widziałam, ale nikt normalny by tego nie zrobił, nie zaatakowałby niewinnego dziecka” – powiedziała jedna z osób.

źródło: Onet

Zobacz również: